
Tragicznie zakończył się dzisiejszy odcinek programu "Nasz nowy dom". Niestety kilka tygodni po zakończeniu remontu bohaterka odcinka, pani Irena, zmarła. Kobieta całe swoje życie poświęciła innym - była lekarzem. Ten odcinek był naprawdę niezwykle wzruszający.
Uczestniczka programu "Nasz nowy dom" zmarła kilka tygodni po remoncie jej domu
Pani Irena i jej rodzina byli bohaterami czwartkowego odcinka programu "Nasz nowy dom". W dzielnicy Koło, w małym mieszkaniu na pierwszym piętrze, pani Irena mieszkała wraz córką Anną oraz dwojgiem wnucząt. Pani Irena była lekarzem, całe życie ciężko pracowała i poświęcała się dla innych. Kobieta wkładała całe serce i energię w pomoc potrzebującym, ale przy tym kompletnie zaniedbała samą siebie. Niestety ciężka praca negatywnie odbiła się na jej zdrowiu. Pani Irena była po dwóch udarach i zawale serca. Potrzebowała pomocy we wszystkich czynnościach, niestety również nie chodziła.
Zobacz także: Chorobę wykrył u niej lekarz podczas wywiadu, rok temu Katarzyna Dowbor przeszła poważną operację, jak się dziś czuje?
Panią Ireną troskliwie opiekowała się jej córka Anna, która samotnie wychowuje ośmioletnią Maję i półtorarocznego Franka. Pani Anna musiała utrzymywać całą rodzinę, opiekować się chorą mamą i dwójką dzieci.
Zostałam kapitanem na tym statku i w związku z tym muszę mierzyć się z tą rzeczywistością i zachowywać spokój. Mimo, że statek tonie, nie wolno siać paniki […] Chciałabym, żeby mieszkanie było bardziej funkcjonalne dla mamy, żeby mogła troszeczkę więcej uczestniczyć w życiu rodzinnym - mówiła pani Anna w programie.
Mieszkanie na warszawskiej Woli było kompletnie nieprzystosowane do potrzeb rodziny, a przede wszystkim do potrzeb pani Ireny. Jego stan zagrażał bezpieczeństwu całej czwórki. Z pomocą przybyła ekipa programu "Nasz nowy dom" - projekt wnętrza wykonał Maciek Pertkiewicz, a remontu dokonał niezawodny Artur Witkowski i jego pracownicy.
Mieszkanie zostało zupełnie odmienione i przede wszystkim zostało przystosowane do potrzeb pani Ireny. Dla kobiety, jej córki i wnuków było to spełnienie najskrytszych marzeń! Niestety, pani Irena kilka tygodni później zmarła.
Rodzinie i najbliższym składamy najszczersze kondolencje.
Pani Irena przez całe życie ciężko pracowała i poświęcała się dla innych. Była wspaniałą osobą o wielkim sercu