
- Anka zdaje sobie sprawę, że nie ma dobrego gustu, dlatego zawsze pyta się Marcela, w co ma się ubrać, To właśnie on pomógł jej zamienić się z brzydkiego kaczątka w seksbombę. Bez jego akceptacji nie założy nawet pierścionka - wyznał w "Fakcie" znajomy aktorki.
Teraz, gdy aktorka jest w ciąży, Marcel także dba o to, by jego ukochana gdziekolwiek się pojawi wyglądała seksownie i modnie.
- On nie pozwoli jej zrezygnować ani z krótkich, obcisłych spódniczek, ani znając jego upodobanie do luksusu, z ubrań od najdroższych projektantów. Muszka na pewno nie zamieni się w zaniedbaną kurę domową - dodał znajomy Muchy.
Swoją drogą, naszym zdaniem aktorka nigdy nie była brzydkim kaczątkiem. Co myślicie o metamorfozie Ani?
daks