


Informacja z ostatniej chwili! W domu Mirandy Kerr doszło do strzelanniny - donosi portal TMZ. Ktoś chciał zamordować modelkę! Jak podaje dalej portal, do apartamentu w Malibu próbował dostać się napastnik uzbrojony w nóż. Ochroniarz Mirandy zauważył napastnika w holu - ten ranił go nożem w oko - a bodyguard oddał kilka strzałów w jego kierunku. Na szczęście jeden z pocisków ranił napastnika w głowę, dzięki czemu udało się go obezwładnić.
Jak podaje dalej TMZ, w momencie napadu, Mirandy Kerr nie było w domu. Policja potwierdziła, że dwie osoby trafiły do szpitala - to napastnik i ochroniarz Mirandy Kerr. Wiadomo, że ich życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpeieczeństwo.
Czy szaleniec naprawdę chciał zabić Mirandę? Dowiemy się zapewne niebawem, kiedy zostanie przesłuchany.
Zobacz też: Stylowa Miranda Kerr z synkiem podczas spaceru w Nowym Jorku








