Reklama

W czwartkowym odcinku Milionerów padło pytanie o milion. Walczący o pieniądze dla Fundacji TVN "Nie jesteś sam" Zbigniew Zamachowski i Borys Szyc zdecydowali się jednak nie odpowiadać na nie i zostali przy pół miliona, które wygrali chwilę wcześniej. Jakie były pytania?

Borys Szyc i Zbigniew Zamachowski walczyli w szczytnym celu. Zmagali się z wieloma nietypowymi pytaniami. W środę udało im się dojść do 250 tysięcy zł i do miliona zostały im tylko dwa pytania! W czwartek, na początku programu, padło pytanie za 500 tys. A ponieważ mieli już wykorzystane wszystkie koła ratunkowe, musieli odpowiadać całkiem sami.

Zobacz też: Gra aktorów nie spodobała się widzom „Milionerów”. Uważają, że wszystko było ustawione!

Zobacz także

Pytanie o pół miliona brzmiało:

Czyja to deklaracja: "Wolę polskie gówno w polu niźli fiołki w Neapolu"?

do wyboru były odpowiedzi:

A. K. Przerwy-Tetmajera

B. C. Miłosza

C. G. Herlinga-Grudzińskiego

D. Henryka Sienkiewicza

Panowie zaznaczyli odpowiedź "A" i... Hubert Urbański ogłosił przerwę. Po niej okazało się, że mieli rację. Co spowodowało wybuch śmiechu u Borysa.

Pytanie za milion!

Po chwili padło pytanie o milion! A brzmiało ono: Ikoną czerwcowych wyborów 1989 r. było zdjęcie z Wałęsą podpisane "Głosuj na...". Kto z tzw. drużyny Lecha go nie miał?

a odpowiedzi:

A. Jacek Kuroń

B. Hanna Suchocka

C. Jarosław Kaczyński

D. Lech Kaczyński.

Choć początkowo Borys Szyc skłaniał się ku Jarosławowi Kaczyńskiemu, a Zbigniew Zamachowski - Kuroniowi, ostatecznie woleli nie ryzykować i zostali przy pół miliona. I dobrze, bo prawidłowa odpowiedź brzmiała - Lech Kaczyński. Wiedzieliście?

Reklama

Zamachowski i Szyc w "Milionerach":

Reklama
Reklama
Reklama