Już jutro startuje 50. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Muzyczne święto psują jednak kolejne kontrowersje, głównie związane z rezygnacją z występu przez Edytę Górniak. Przypomnijmy: Górniak ostro o Opolu: Nie godzę się na pracę w atmosferze kłamstwa

Reklama

Jako oficjalny powód Edyta podała fakt, iż organizatorzy namawiali ją na zaśpiewanie piosenki z repertuaru słynnej Anny German, a artystka nie czuła się na siłach, żeby zmierzyć się z tak wymagającymi utworami. Nieoficjalnie spekulowano zaś, że diva żądała wyższego wynagrodzenia i nie podobał się jej fakt, że to Maryla Rodowicz, a nie ona, będzie główną gwiazdą festiwalu. W jednym z ostatnich wywiadów zapytano samą Marylę o całą sytuację:

Jeżeli artysta czuje się na siłach „wokalnie”, by mierzyć się z takim repertuarem – nie powinien rezygnować. A akurat pani Górniak – co jak co – ale wokal ma. Moim zdaniem wielkość Anny German nie była dla niej przeszkodą, a jedynie wymówką. Żal mi, bo by pewnie dobrze zaśpiewałaby piosenkę German. Ma głos, potrafi śpiewać i jest piękną kobietą - wyznała w wywiadzie dla TVP Info.

Myślicie, że rzeczywiście lęk przed zmierzeniem się z repertuarem Anny German był tylko wymówką dla Górniak? Dałaby radę zaśpiewać jej przeboje?

Zobacz także

Reklama

Zobacz też zdjęcia Edyty Górniak z finału "X-Factor 3":

Reklama
Reklama
Reklama