Marta Manowska kilka dni temu zachwycała nas na prezentacji jesiennej ramówki TVP. Nikomu nawet przez myśl nie przeszło, że gwiazda, jadąc na miejsce, miała wypadek samochodowy! Dopiero teraz, kilka dni po tym fakcie, Marta Manowska podzieliła się za fanami tą wiadomością na Instagramie. Dokładnie opisała przebieg wypadku i zdradziła, jak się czuje.

Reklama

Marta Manowska o swoim wypadku samochodowym

Gwiazda "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium miłości" jechała swoim autem na prezentację jesiennej ramówki TVP i uderzyła w tył innego samochodu. Marta Manowska zdradziła, że wystarczyła tylko chwila nieuwagi, by do tego doszło.

Jeżdżę od 18. roku życia, zdałam prawo jazdy za pierwszym razem, przejechałam 150 tys. km, mam sportowy samochód z dużą pojemnością silnika. Jechałam bardzo powoli. Droga była pusta. Wystarczyła sekunda nieuwagi, żebym zatrzymała się na samochodzie przede mną. Inne samochody ruszyły, a auto przede mną hamowało - wyznała Marta Manowska na Instastories.

Marta Manowska przyznała, że była trochę poturbowana, ale na szczęście nie stało się jej nic poważnego, tak samo jak osobie z drugiego auta.

Uderzyłam klatką piersiową o kierownicę, wyskoczyła dolna poduszka, obiłam sobie nogi i ręce, miałam ból w barku od pasów, ból miednicy od dolnych pasów. Osobie przede mną nic się nie stało. Przytuliłyśmy się, przeprosiłyśmy. Pojechałam na ramówkę – powiedziała Marta Manowska.

Trzeba przyznać, że gwiazda zachowała zimną krew. Na ramówce zupełnie nic nie było po niej widać, że tuż przed chwilą doświadczyła takiego zdarzenia, które niejedną osobę wyprowadziłoby z równowagi. Marta Manowska w swoim nagraniu podkreśliła również, by nigdy nie korzystać z telefonu podczas prowadzenia auta.

Zobacz także

Marta Manowska przed ramówką TVP miała wypadek samochodowy!

Instagram

Marta Manowska teraz przestrzega innych, by nie korzystali z telefonów komórkowych za kierownicą

AKPA
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama