
Radosław Majdan od jakiegoś czasu szumnie zapowiadał wydanie własnej biografii. Jak obiecał, tak zrobił i od niedawna w księgarniach można kupić jego "dzieło" pod tytułem sugerującym, że powstanie kolejna część, "Pierwsza połowa". Książka była wyczekiwana głównie z powodu rozdziału, w którym Radosław miał ostatecznie rozliczyć się ze swojego związku z Dodą. Zwłaszcza po tym jak w "Dzień Dobry TVN" zapewnił, że przeczytamy największe szczegóły jego uczucia i relacji.
Z tekstu można wywnioskować, że Doda był jedyną miłością w życiu piłkarza. Nigdy wcześniej, ani później nie przytrafiło mu się podobne uczucie.
- To była największa i najsilniejsza miłość w moim życiu. Nigdy nikogo nie kochałem tak mocno i bezinteresownie. Był czas, kiedy nie wahałbym się umrzeć za Dorotę. Podczas wycieczki do Izraela pomyślałem sobie, że gdyby zza rogu wyskoczył zamachowiec Hamasu z kałachem i zaczął walić do ludzi, pierwszą rzeczą, którą bym zrobił, to zasłonił Dorotę własnym ciałem.
Majdan podsumował także stan swoich emocji sprzed kilku lat:
- Kompletnie na jej punkcie odleciałem. Mimo 32 lat byłem zakochany jak nastolatek.
Ciekawe co na ten temat powie Doda. Myślicie, że będzie jej głupio za wypominanie Radkowi żółtych zębów i zdrad na łamach "Vivy!"?
