Maciej Rock dał się nam poznać w 2002 roku jako prowadzący program "Idol". Od tego czasu minęło już prawie 10 lat, w zapomnienie odeszła masa finalistów tego kultowego muzycznego widowiska, a mimo to o życiu prezentera wiemy prawie nic. Oprócz tego, że jest żonatym ojcem dwójki dzieci, często podkreśla, że rodzina to jego oczko w głowie. Podejście jak najbardziej wzorowe, dlatego też sam Rock sprawie wrażenie poukładanego, wzorowego faceta. Tymczasem jednak nie zawsze tak było.

Reklama

- Jak się zerwałem ze smyczy, to zrobiłem wszystko, czego mi zabraniano - najarałem się, łyknąłem jakąś pigułę, nie wróciłem na noc, bo szlajałem się po Dworcu Centralnym. Nie chciałbym, żeby moje dzieci zrobiły to samo. A zresztą! Najważniejsze, żeby były szczęśliwe. Tak jak ja - szczerze przyznał się Maciej w rozmowie z magazynem "Viva".

Ważne, że po jednorazowym takim wybryku Maciej wyciągnął słuszne wnioski na przyszłość. W końcu jak mówi polskie powiedzenie - błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi. Zgadzacie się z nami?

Reklama

habibi

Reklama
Reklama
Reklama