Kuba Błaszczykowski wspomina mamę: "Chciałbym, żeby widziała, że warto było"
Kuba Błaszczykowski był świadkiem zabójstwa mamy. Po latach wspomina tragedię: "To jest coś, czego do końca życia nie będę potrafić tego wypełnić. Ta pustka zostanie".
W tym roku dużym wydarzeniem było odejście Jakuba Błaszczykowskiego z reprezentacji Polski w piłce nożnej. Sportowiec nie tylko był dobry w tym co robi, ale również zaskarbił sobie olbrzymią sympatię kibiców. W prywatnym życiu spotkała go jednak jedna z najokrutniejszych chwil, jaką można sobie wyobrazić. W wieku 10 lat widział, jak jego ojciec zabił jego mamę, godząc ją nożem.
To taka część w moim życiu, gdzie jest pusto
Kuba Błaszczykowski o śmierci mamy
Kuba Błaszczykowski był świadkiem zabójstwa swojej mamy, gdy miał zaledwie 10 lat. Sprawcą był jego własny ojciec. Trauma raz na zawsze odcisnęła piętno na jego życiu. Terapią dla chłopca była piłka nożna, która od zawsze była jego pasją. Marzenia przekuł w realny sukces i całe życie pamięta, jak jego ukochana mama wierzyła w to, że mu się uda. Teraz w programie "Monika Olejnik. Otwarcie" opowiedział o swojej karierze oraz wrócił wspomnieniami do najgorszych chwil swojego życia:
To jest taka część w moim życiu, że jest pusto, gdzie się kompletnie nic nie dzieje od parudziesięciu lat i na pewno jest to coś, co sprawia mi ogromną przykrość, ogromny żal, bo chciałbym się tym podzielić, tym co osiągnąłem, sukcesami i chciałbym trochę oddać to, co mama mi dała, jak byłem młody a dwa, chciałbym, żeby z uśmiechem na twarzy spojrzała, że warto było wierzyć, że będę grał w piłkę tym bardziej jak wiem o tym, jak bardzo jej na tym zależało i co ciekawe, widziałem, że ona była przekonana, że tak się stanie. To jest coś, czego do końca życia nie będę potrafić tego wypełnić. Ta pustka zostanie.
Kuba Błaszczykowski nie ma wątpliwości: "Piłka uratowała mi życie".
Zobacz także: "Leżałem byłem w bardzo ciężkiej sytuacji". Kuba Błaszczykowski o swoim dramacie
W poruszającej rozmowie z Moniką Olejnik w "Monika Olejnik. Oficjalnie", Kuba Błaszczykowski opowiedział, jak wyglądało jego życie tuż po tym, jak jego ojciec pozbawił życia mamy. Jego samego nazywano chuliganem:
Słyszałem najgorsze rzeczy. Moja agresja wynika z tego, że chciałem się bronić, bo czułem się niesprawiedliwie oceniany. Czułem, że cały świat jest przeciwko mnie. Czemu mam odpowiadać za coś, czego nie zrobiłem, a i tak, jak coś się wydarzy, to i tak ja jestem ten najgorszy
Dodał gorzko:
Byłem oceniany przez pryzmat tego, że jak tata zrobił to, co zrobił, to ty jesteś taki sam. Pamiętam to do tej pory
Zobacz także: Poruszająca historia Kuby Błaszczykowskiego: "Mama zmarła mi na rękach"