W nowym numerze magazynu "Party" doczekaliśmy się kolejnego felietonu Karoliny Korwin Piotrowskiej. Tym razem dziennikarka pod lupę wzięła Martę Grycan, o której dotychczas (głównie negatywnie) wypowiadała się na swoim Facebooku. Według Piotrowskiej, mimo tego, że nie jest fanką Grycanek, należy się Marcie pochwała za to, że sprawdziła się na planie programu "Bake Off", który prowadzi.

Reklama

- Najpierw czytamy, że brytyjscy producenci są pod urokiem Grycanki. Po czym przychodzi czas na cios na odlew. Dowiedzieliśmy się, że Grycanka sobie nie radzi. Cytat: "Nie obejdzie się bez czterech dubli, gdy przychodzi czas na jej kwestie". I tu, przepraszam za słowa, ale szlag mnie trafił. Cztery duble? Znam tzw. zawodowców, którzy potrzebują po kilkanaście dubli jednej kwestii, czasem tylko dlatego, że pończoszka się błyszczy i noga grubo w kamerze wygląda.

Karolina świetnie orientuje się jak wygląda praca na planie programu (sama prowadzi z Tomaszem Kinem "Magiel towarzyski"), więc swoim fachowym okiem odniosła się do plotek na temat nieprofesjonalizmy Marty.

- Praca na planie jest ciężka, a Marta to telewizyjna amatorka. Została (to prawda, z własnej woli) rzucona na głęboką wodę, i to bez treningu. To trudne w jednym czasie iśc w szpilkach, nie wywalić się i do tego jeszcze dobrze wyglądać. Pani Marta nie ma, jak Wojewódzki, pomocy z reżyserki. Jest tylko zdana na siebie.

Cały felieton Karoliny Korwin Piotrowskiej na temat Marty Grycan przeczytasz na łamach nowego numeru magazynu "Party".

Zobacz: Krowin o Grycan: "Panie znikąd"

Zobacz także
Reklama

Marta Grycan na prezentacji programu "Bake Off":

Reklama
Reklama
Reklama