Najpierw przez Internet rozstała się z nią Edyta Górniak, potem w prasie podziękowała jej za współpracę Marina Łuczenko. Maja Sablewska ma ostatnio złą passę, jeśli chodzi o artystów, którymi się opiekowała.

Reklama

Ale kariera Mai jako celebrytki ma się bardzo dobrze. Udział w X Factor na pewno przysporzy jej większej niż dotychczas popularności.

Sablewska wyciągnęła jednak wnioski z ostatnich wydarzeń w jej życiu zawodowym i postanowiła wprowadzić zmiany.

– Po rozstaniu z Edytą postanowiłam zmienić warunki współpracy z artystami. Zarówno przyszłymi, jak i teraźniejszymi
– powiedziała "Faktowi" Sablewska. – Wyznaczyłam dokładne granice współpracy. Artyści trafią pod skrzydła mojej firmy, gdzie znajdą profesjonalny management, a nie opiekuna czy przyjaciela – dodała.

Maja ma już chyba dość niańczenia swoich artystów, którzy zawsze mogą potem zmienić zdanie i po prostu ją zwolnić. A jak pamiętamy opiekowała się nimi dość intensywnie – wspólne zakupy, kawki, przyjacielskie spotkania.

Reklama

Może i lepsze będzie chłodne, profesjonalne podejście do kariery podopiecznych, ale czy bez przyjaźni będzie im lepiej? Zobaczymy, na razie Maja na chłodno musi się zaopiekować swoją celebrycką karierą.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama