Katarzyna Bujakiewicz należy do grona tych aktorek, które nie lubią się przepracowywać i nie skusi jej ani wysoka gaża, ani szansa zaistnienia w telewizyjnym show. Świadczy o tym chociażby fakt, że aktorka na prawie cztery lata zniknęła z telewizji, pojawiając się tylko sporadycznie w „Na dobre i na złe”. Przerwa miała pozytywny oddźwięk, zarówno w życiu zawodowym, ale przede wszystkim prywatnym.

Reklama

Aktorka, choć sama siebie określa mianem „leniuszka”, nie marnowała czasu i postanowiła zrobić coś „dla ciała i ducha”. W ten sposób swoje szczęście odnalazła w sporcie. W wywiadzie dla magazynu „Flesz” zdradziła powody, dla których zaczęła intensywnie ćwiczyć. Okazuje się, że głównym motywatorem były jej kompleksy:

-Nigdy nie byłam perfekcyjnie zbudowana jak na przykład Małgosia Kożuchowska. A to miałam za dużą pupę, a to uda za grube. Od kiedy uprawiam jogging, utrzymuję stałą wagę.

Reklama

Bujakiewicz jest doskonałym przykładem na to, że „wystarczy chcieć”. Zamiast narzekać, trzeba po prostu wziąć się solidnie do pracy, a efekty na pewno będą. Wystarczy spojrzeć na Kasię Zielińską. Przypomnijmy: Ona schudła 13 kilo!

Reklama
Reklama
Reklama