Sylwia Sz., która oskarżyła Jarosława Bieniuka o brutalny gwałt, właśnie udzieliła kolejnego wywiadu, gdzie wyznała, że boi się o bezpieczeństwo swoje i bliskich. Wszystko z powodu jej wcześniejszych słów. Kilkanaście dni temu 29-latka w rozmowie z "Faktem" wyznała, że po zgłoszeniu gwałtu na policję jej życie runęło i została bez środków do życia. Słowa Sylwii odbiły się szerokim echem i szybko przyszły ich konsekwencje. Jakie?

Reklama

Przeczytajcie, co Sylwia Sz. powiedziała dziennikowi.

Reklama
Reklama
Reklama