O wypadku na planie "Zawsze warto" Julii Wieniawy zrobiło się głośno, gdy opowiedział o nim sam Mariusz Bonaszewski. Aktor, który w emocjonującej scenie włożył rękę w kolczyk Julii Wieniawy, wyrwał go z jej ucha. Jak skomentowała całe zajście Wieniawa, która gra postać Ady w serialu Polsatu?

Reklama

Faceci lubią koloryzować, natomiast była taka sytuacja. Kręciliśmy jakąś trudną scenę, była jakaś druga w nocy. Pan Mariusz Bonaszewski musiał mnie gdzieś tam szarpnąć, ja tam krzyczałam i miałam, niestety... Kostiumy tutaj nawaliły. Dali mi takie duże kolczyki-koła. On, szarpiąc mnie za szyję, niestety niechcący włożył palce pomiędzy kolczyk. Później szarpnął ręką i wyrwał mi kolczyk z ucha – powiedziała Julia Wieniawa w rozmowie z Plejadą.pl.

Julia Wieniawa zasugerowała, że ludzie od kostiumów nie pomyśleli, że przy takiej scenie nie powinna mieć tak wielkich kolczyków u uszach. Z ucha polała się krew. Julia przestraszyła się i zaczęła płakać, choć jak powiedziała, pan Bonaszewski chyba bardziej przestraszył się niż ona! Na szczęście ucho nie zostało rozerwane.

Trzeba było ucho ostudzić, wsadzić kolczyk w tę ranę i grać dalsze duble, bo to był środek sceny – dodała aktorka.

Jak widać, praca aktora wymaga wielu poświęceń!

Reklama

Zobacz także: Wiemy, z kim Julia Wieniawa rusza na wakacje! Czyżby znowu była zakochana?

Reklama
Reklama
Reklama