Reklama

Kilka tygodni temu głośno zrobiło się o sprawie Oliwii P., popularnej Instamatce, która podbijała media społecznościowe uroczymi zdjęciami swojej córeczki. Oliwia niczym nie wyróżniała się spośród miliona podobnych jej kobiet, dopóki na jaw nie wyszła prawda o jej życiu prywatnym. Sprawę ujawnił mąż Oliwii, który nagrał, jak kobieta traktuje swoje dziecko, gdy akurat nie robi relacji na Instastories.

Okazało się, że Oliwia P. może znęcać się nad dzieckiem. Sprawą zainteresowali się reporterzy "Uwagi!", którzy dotarli do przerażających nagrań. Według nich, Oliwia życzyła córce między innymi śmierci, szarpała ją. Mąż instamatki wyznał, że żona większość czasu spędzała na malowaniu się i kupowaniu nowych ciuchów, zamiast na zajmowaniu się Nelą. Z kolei Oliwia P. twierdzi, że była maltretowana przez męża, który zdradzał ją i zostawiał na wiele dni samą z małym dzieckiem. Kobieta wyznała, że cierpiała na bulimię - również w ciąży.

Zobacz także

Zobacz: Oliwia P. wraca do starych nawyków? Instamatka, która znęcała się nad dzieckiem, znowu publikuje ZDJĘCIA

Instamatka straci prawa rodzicielskie?

Sprawa rodziny trafiła do sądu, gdzie właśnie toczy się batalia o prawa do opieki nad malutką Nelą. Sąd zapoznał się z nagraniami zrobionymi przez męża Oliwii i - jak informuje "Fakt" - zdecydował, że dla dobra dziecka Nela powinna być odseparowana od matki.

Na razie jeszcze nie zapadł prawomocny wyrok, ale do tego czasu Nela ma zostać pod opieką swojego taty. Potem sąd zdecyduje, czy odebrać Oliwii prawa rodzicielskie.

Uważacie, że instamatka powinna je stracić?

Przeczytaj też: Idealne życie na Instagramie, a w domu... Znana Instamatka znęcała się nad córką?! Nagrania mrożą krew w żyłach!

Zobacz: Milion dolarów za jeden post. Kylie Jenner na szczycie listy najlepiej opłacanych instagramerów

Oliwia P. miała tysiące followersów

Instagram

Reklama

Nikt się nie spodziewał, jak naprawdę wygląda codzienności małej Neli i jej matki

Reklama
Reklama
Reklama