Ewa Farna nie ma dobrych wspomnień z minionego wtorku. Wracając do domu po imprezie z okazji zaliczenia wszystkich egzaminów maturalnych uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu. Piosenkarka twierdzi, że zasnęła za kierownicą i kiedy już się obudziła zobaczyła, że zderzyła się z drzewem.

Reklama

Chwilę po wypadku na miejscu pojawiła się czeska policja, która w oficjalnym komunikacie do mediów poinformowała, że Farna miałą we krwi aż jeden promil alkoholu. Jak się okazuje, teraz może ponieść bardzo poważne konsekwencje prawne. W Czechach za taki wybryk grozi Ewie utrata prawa jazdy do dwóch lat, grzywna w wysokości 8,5 tysięcy złotych lub kara więzienia na rok czasu.

Jakby tego było mało, na swoim koncie Farna ma jeszcze jedno wykroczenie. Zaraz po otrzymaniu prawa jazdy policja dała jej mandat za zbyt szybką jazdę.

Reklama

Myślicie, że Farna trafi za kratki? Przypomnijmy zdjęcia jej zmiażdżonego auta:

Reklama
Reklama
Reklama