Ewa Zakrzewska w rozmowie z Party.pl skomentowała obecność paparazzi na jej ślubie. Jurorka "Supermodelka Plus Size" w połowie września powiedziała TAK swojemu partnerowi. Wzruszająca uroczystość odbyła się w lesie, w małej miejscowości Marózek na Mazurach. Niestety, jak się później okazało, na ślubie pojawił się również fotoreporter, który bez porozumienia z młodą parą zrobił im zdjęcia i nagrał ich przysięgę. Jak zachowanie paparazzi skomentowała sama jurorka "Supermodelka Plus Size"? Posłuchajcie, co powiedziała nam Ewa Zakrzewska!
Zobacz także: Ewa Zakrzewska z "Supermodelka Plus Size" pokochała sport! To zasługa Anny Lewandowskiej?
Ewa Zakrzewska wzięła ślub na Mazurach.

Jak internauci ocenili werdykt widzów i jury?

Ewa Zakrzewska jest jurorką w nowym show Polsatu " #Supermodelka Plus Size ". W magazynie "Party" najsłynniejsza "modelka plus size" zdradziła, że kiedy była nastolatką, nie radziła sobie psychicznie z nadwagą. Miała problemy zdrowotne, uszkodzony kręgosłup i długo byłam unieruchomiona w domu. Wtedy właśnie sporo przytyła. Wszyscy mieli do mnie jakieś „ale”. Mówili, że jestem za gruba i że powinnam coś z tym zrobić. Wśród tych ludzi było wielu dorosłych i niestety nikt z nich nie wpadł na prosty pomysł, żeby zaprowadzić mnie do dietetyka. Dlatego zaczęłam się odchudzać na własną rękę. W dość drastyczny sposób…", opowiada. Zakrzewska nie wstydzi się odpowiedzieć na trudne pytanie o bulimię. Zorientowała się, że choruje na dopiero, kiedy miała 20 lat. Długo wydawało mi się, że po prostu kombinuję, jak schudnąć. Wymiotowałam, łykałam tabletki przeczyszczające, potem objadałam się i znów szukałam czegoś, co mi pomoże. Na przykład tabletek hamujących łaknienie. Nie skupiałam się na swoim zdrowiu, ale na osiągnięciu zamierzonego efektu. Najważniejsze było, co mówią o mnie o ludzie. Za wszelką cenę chciałam dopasować się do ich standardów (...) W jednym roku chudłam 20 kilo, aby potem przybierać o pięć więcej. Wstyd się przyznać, ale myślę, że w ten sposób od 13. roku życia „przewaliłam” przez swój organizm setki kilogramów. (...) Byłam na wszystkich możliwych dietach świata. Choćby wysokobiałkowej. Jadłam wtedy tylko mięso i ostatecznie też wylądowałam w szpitalu", opowiada. Ewa Zakrzewska szczerze o swoich problemach Na szczęście Ewie Zakrzewskiej udało się przełamać złą passę, kiedy wyjechała do Wielkiej Brytanii, by podszkolić język angielski. I tam wszystko się odmieniło. W Anglii nikt nie zwracał uwagi na jej wygląd. Nawet kiedy szukała pracy i wysyłała CV, dowiedziała się, że...