Reklama

Ewa Błaszczyk przeszła w swoim życiu dwie wielkie tragedie rodzinne, które miały ogromny wpływ na jej życie. Mąż Ewy Błaszczyk, Jacek Janczarski, był znanym pisarzem, scenarzystą i satyrykiem. Zmarł nagle 2 lutego 2000 roku w wieku 55 lat, na skutek tętniaka aorty. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla rodziny. Zaledwie trzy miesiące po śmierci męża, 11 maja 2000 roku, jedna z bliźniaczek Ewy Błaszczyk, Aleksandra Janczarska, zakrztusiła się tabletką. Doszło do niedotlenienia mózgu, co spowodowało, że Ola zapadła w śpiączkę. Od tamtego czasu Ewa Błaszczyk niestrudzenie walczy o zdrowie córki i angażuje się w pomoc innym osobom w podobnej sytuacji poprzez działalność fundacji „Akogo?” oraz kliniki „Budzik”. Obie te tragedie miały głęboki wpływ na życie Ewy Błaszczyk i jej działalność społeczną, w której znalazła sposób, aby przekształcić ból w pomoc innym.

Reklama

Ewa Błaszczyk zdradziła szczegóły dotyczące stanu zdrowia córki

Ewa Błaszczyk wielokrotnie podkreślała, że próbowała ratować córkę, wzywając pogotowie i szukając pomocy na ulicy. Mimo szybkiej interwencji, lekarskiej, Aleksandra zapadła w śpiączkę, z której nie wybudziła się do dziś.

Ola się zakrztusiła tabletką, po czym chciała to jakoś popchnąć, poradzić jakoś z tym sobie i popiła to dużą ilością Ice Tea. Łapczywie. Leciało prosto w jej płuca i to jest cała historia
- przypomniała w rozmowie z jednym z portali Ewa Błaszczyk.
To stało się na moich oczach. Potem wyskoczyłam na ulicę i zatrzymałam samochód, bo wiedziałam, że już nie uruchomię swojego. Pan miał do wyboru albo mnie przejechać, albo się zatrzymać. Pojechaliśmy z Olą do Szpitala Bielańskiego. Wiozłam ją na rękach, naciskałam kierowcy cały czas klakson, by przejechać trasę jak najszybciej. Gdy dojechaliśmy, darłam się, biegnąc korytarzem, żeby już Izba Przyjęć wiedziała, że ktoś nadchodzi. Cała droga zajęła nam 4 minuty – potem to sprawdzałam. To są magiczne 4 minuty, bo po nich już następują w organizmie nieodwracalne zmiany
- dodała aktorka.

Jak wygląda aktualny stan zdrowia Aleksandry Janczarskiej?

W jednym z ostatnich wywiadów Ewa Błaszczyk przekazała nowe wieści dotyczące zdrowia córki. Aleksandra pozostaje w śpiączce, a jej stan jest stabilny, choć wymagający stałej opieki medycznej i rehabilitacji. Według Błaszczyk kluczowym wyzwaniem jest czas – każdy dzień w takim stanie zmniejsza szanse na wybudzenie.

Ola się trzyma, o co bardzo dbamy. Nauka o mózgu i centralnym systemie nerwowym rozwija się. Trwa walka z czasem, by utrzymać organizm Oli w jak najlepszej formie
- zdradziła aktorka.

Tragedia Aleksandry Janczarskiej stała się impulsem do założenia Fundacji „Akogo?”, która wspiera osoby w śpiączce oraz ich rodziny. Dzięki staraniom aktorki w 2013 roku powstał Ośrodek Budzik – placówka rehabilitacyjna specjalizująca się w wybudzaniu dzieci ze śpiączki. Do tej pory udało się przywrócić świadomość wielu młodym pacjentom. Mimo sukcesów Ośrodka Budzik, Aleksandra Janczarska nie kwalifikowała się do jego programu ze względu na wiek. Obecnie w Polsce brakuje specjalistycznych ośrodków dla dorosłych w śpiączce, co skłoniło Ewę Błaszczyk do dalszej pracy na rzecz rozwoju podobnych placówek. Budzik dla dorosłych jest jednym z priorytetowych projektów Fundacji „Akogo?”.

Ewa Błaszczyk wielokrotnie podkreślała, że nie traci nadziei na wybudzenie córki. Chociaż lekarze oceniają jej szanse jako niewielkie, aktorka wierzy, że postęp medycyny w przyszłości może zmienić sytuację. „Nadzieja umiera ostatnia” – te słowa wielokrotnie powtarzała w wywiadach, motywując siebie i innych rodziców w podobnej sytuacji.

Reklama

Zobacz także: Był miłością jej życia, sielankę przerwała tragedia. Kim był mąż Ewy Błaszczyk?

Ewa Błaszczyk
Ewa Błaszczyk
Fot. Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama