Widać, że ukochana George'a Clooney'a nie przepada być fotografowana, o ile nie jest w towarzystwie swojego przystojnego faceta na czerwonym dywanie. Na co dzień Elisabetta Cannalis nie wygląda na seksbombę, co innego na oficjalnych imprezach. Czyżby bała się, że prasa uzna ją za mało atrakcyjną?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama