Poród księżnej Kate rozpoczął prawdziwe medialne szaleństwo - prasa na całym świecie, a już szczególnie brytyjska, pisze obecnie praktycznie tylko o tym. Wiemy nawet, jakie prezenty otrzymali świeżo upieczeni rodzice. Przypomnijmy: Dziecko księżnej obsypane prezentami. Co i od kogo dostało?

Reklama

Brytyjska prasa szybko podliczyła, że syn księżnej jest najcięższym noworodkiem (3,8 kg) w rodzinie królewskiej od stu lat. "The Guardian" wyliczył też, że potomek Kate i Williama nie odziedziczy tronu wcześniej niż za 50 lat. Chłopiec jest trzeci w kolejce - po swoim dziadku, księciu Walii Karolu oraz ojcu - Williamie.

Na punkcie narodzin królewskiego dziecka oszalał też Facebook. Od momentu, gdy księżna Kate trafiła do szpitala, na Facebooku pojawiło się aż 3,5 miliona wzmianek! Szczyt przypadł na moment ogłoszenia narodzin, gdy o dziecku napisano 31 tysięcy razy. Post o narodzinach opublikowany przez oficjalny profil Brytyjskiej Monarchii na portalu polubiło już prawie 400 tysięcy osób.

Równie mocno temat "royal baby" poruszany był na Twitterze, na którym podczas jego narodzin generowano aż 25 tysięcy wpisów na minutę, a sam hashtag #RoyalBaby został wykorzystany prawie MILION razy. Nie pobił jednak rekordu, który należy do papieża Franciszka i jego wyboru w marcu.

W oryginalny sposób narodziny małego księcia postanowiło świętować British Airways. Do końca października wszystkie dzieci mające do dwóch lat będą mogły lecieć za darmo na trasie z Singapuru do Londynu lub Sydney. Bilety należy rezerwować do końca lipca.

Zobacz także

To dopiero początek wysypu informacji i ciekawostek. Was też ekscytuje temat nowego potomka w rodzinie królewskiej?

Zobacz: Pierwszy oficjalny komentarz Kate po porodzie! Co powiedziała?

Reklama

Zobacz też galerię prezentów, które księżna Kate otrzymała tuż po porodzie:

Reklama
Reklama
Reklama