Bardzo ucieszył nas widok Marii Sadowskiej podczas piątkowego koncertu dla ofiar trzęsienia ziemi w Japonii (01.04.2011) w czymś innym niż bluza jej projektu. Trzeba przyznać, że pomarańczowa sukienka niewątpliwie dodała jej uroku. Sama Marysia również uznała, że wygląda doskonale bowiem trzy dni później na specjalny koncert Solidarności Tokio-Warszawa (04.04.2011) ubrała się dokładnie tak samo.

Reklama

Długo zastanawialiśmy się w redakcji, czy to może ta sama impreza i pomyliły nam się zdjęcia. Jednak odnaleźliśmy "szczegół", który różni obie te stylizacje. Otóż Sadowska zamieniła zdobiący jej lewą rękę zegarek na bransoletkę.

Od lat utarła się powszechna opinia, że gwiazdy nie powinny zakładać dwa razy tego samego. A Wy, co myślicie o chodzeniu gwiazd na imprezy w takich samych kreacjach? A zwłaszcza kiedy na nich występują...?

Reklama

pijavka

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama