Śmierć Anny Przybylskiej poruszyła wszystkich Polaków, a szczególnie tych, którzy mieli okazję ją poznać. Tragiczną wiadomość mocno przeżył Dariusz Michalczewski, który znał aktorkę i obecnie popiera wszelkie inicjatywy upamiętniające jej osobę. Przypomnijmy: W Gdyni chcą nazwać ulicę imieniem Przybylskiej. Pomysł oceniło kilka gwiazd

Reklama

Za jego słowami idą też czyny. Michalczewski wygrał właśnie proces sądowy z firmą Foodcare i zgodnie z wyrokiem sądu należy mu się aż 15 milionów złotych odszkodowania. Bokser ogłosił, że część tej kwoty chce na wsparcie oddziałów onkologicznych, o które prosiła sama Przybylska i jej rodzina. Darek nie ukrywa, że chce dać tym samym przykład innym i oddać hołd zmarłej koleżance.

Zdecydowałem się na taki gest z dobrego serca. Chciałbym w ten sposób dać przykład innym. To nie jest nic wielkiego, dzielić się z innymi pieniędzmi, jeśli się je ma. Nie widzę w tym żadnego bohaterstwa. Spotkania z ludźmi, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, poświęcanie im czasu i uwagi - to jest wielka sprawa - tłumaczy w rozmowie z Wyborcza.pl Michalczewski.

Piękny gest sportowca?

Zobacz: Powstanie film o Przybylskiej. Padły pierwsze nazwiska do głównej roli

Zobacz także

Reklama

Najpiękniejsze zdjęcia Anny Przybylskiej:

Reklama
Reklama
Reklama