Trudny czas teraz czeka Agnieszkę Woźniak Starak i rodzinę jej męża. Sprawę jego pogrzebu bada policja. Czy dziennikarka będzie musiała przenieść prochy Piotra Woźniaka-Staraka na cmentarz?

Reklama

Pod koniec października policja w Giżycku dostała zawiadomienie w sprawie pochówku prochów Piotra Wożniaka-Staraka na terenie prywatnej posiałości na Mazurach.

Dostaliśmy informację od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Giżycku, który zbadał miejsce pochówku Piotra Woźniaka-Staraka. Zgodnie z prawem można dochować pochówku poza cmentarzem tylko w katakumbach. Inspektor budowlany zbadał to miejsce i stwierdził, że nie spełnia ono wymogów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami (...) zgłosiliśmy zawiadomienie na policję o możliwości popełnienia wykroczenia" - mówi "Party" Dariusz Grygiencza, sekretarz gminy Giżycko.

Czy to znaczy, że trzeba będzie przenieść prochy producenta w inne miejsce, na cmentarz? A może wystarczy tylko przebudować nagrobek tak, by spełniał wymogi i był katakumbą?

Nie mam pojecia, co będzie dalej. Pierwszy raz spotykamy się z takim przypadkiem. W mojej ocenie powinniśmy w szacunku i ciszy pochylić się nad mogiłą tego biednego człowieka" - mówi "Party" Janusz Dzisko, dyrektor Sanepidu w Olsztynie.

Na razie trwają działania policji. Więcej szczegółów w najnowszym magazynie "Party".

East News
Reklama

Zobacz także
East News
Reklama
Reklama
Reklama