
Tomasz Ciachorowski zyskał popularność dzięki roli w serialu "Majka". Chociaż wiele Polek okrzyknęło go jednym z najprzystojniejszych polskich aktorów, to on sam przyznaje, że wciąż zmaga się z kompleksami. Gwiazdor zdradził ostatnio, że od wielu lat ma problemy z cerą, co wciąż wywołuje u niego ogromny stres.
- Miałem z nią problemy już jako nastolatek, ale wtedy się tym nie przejmowałem. Dziś jest inaczej ze względu na pracę. Bywa, że w dniu, w którym mam bardzo ważne zdjęcia próbne, wyskoczy mi pryszcz na nosie, co odbiera mi pewność siebie. To samonakręcająca się spirala, bo im bardziej jestem spięty, tym gorzej reaguje na to moja skóra - przyznaje w rozmowie z miesięczikiem "Twój Styl".
Serialowy aktor przyznaje, że próbował poprawić kondycje swojej skóry, jednak sądząc po wrażeniach z pierwszej wizyty u kosmetyczki, była ona ostatnią. Tomasz skorzystał wówczas z zabiegu z użyciem kwasów.
- Pani zapytała mnie, czy jestem odważny. Powiedziałem, że tak. Minutę później poczułem, jakby oblała mi twarz wrzątkiem. Bolesne doświadczenie.
Współczujemy. Ale niestety mamy też złą wiadomość, dla bycia pięknym trzeba cierpieć...
