Nikomu i nigdzie nie wypada chodzić w brudnym ubraniu. Ale na uroczyste gale trzeba wyjątkowo zadbać o swój ubiór. Niestety Andrzej Chyra zapomniał chyba co to pralnia i przyszedł na rozdanie Paszportów Polityki do Teatru Wielkiego w poplamionej marynarce. Można powiedzieć, że Chyra dał plamę po całości! Nie dość, że sam zaprezentował się jako niechluj to sprawił, że mocno podważył ranngę imprezy. Nie ładnie Panie Chyra, nie ładnie...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama