Reklama

Anna Świątczak zaistniała w show-biznesie nie tylko jako wokalistka "Ich Troje", ale również trzecia żona Michała Wiśniewskiego. Po rozwodzie z liderem grupy, piosenkarka nieco wycofała się w cień. Niedawno głosiła, że reaktywuje muzyczną karierę, jednak tym razem w wersji solo. W rozmowie z mediami zdradziła, co tak naprawdę popchnęło ją do takiej decyzji. Okazuje się, że jakiś czas temu Anna Świątczak zamierzała odebrać sobie życie. Dlaczego chciała popełnić samobójstwo i kto ją wtedy uratował? Sprawdźcie.

Reklama

Anna Świątczak szczerze o myślach samobójczych

Kariera Anny Świątczak nabrała zawrotnego tempa, gdy w 2003 roku dołączyła do popularnego zespołu "Ich Troje" i została żoną Michała Wiśniewskiego. Związek Anny z liderem bandu był bardzo burzliwy. Para doczekała się dwóch pięknych córek - Etiennette i Vivienne - jednak ich małżeństwo nie trwało zbyt długo. Tuż po odejściu Świątczak z "Ich Troje" w jej związku z piosenkarzem pojawił się kryzys, który zakończył się głośnym rozwodem zalewie po pięciu latach małżeństwa.

VIPHOTO/East News

Artystka zdecydowała się odsunąć ze świata show-biznesu, aby skupić się na wychowaniu córek oraz sferze duchowej. Była żona Michała Wiśniewskiego nawróciła się na wiarę katolicką i od 2017 roku prowadzi religijne talk-show "Punkt Zwrotny" w jednej z chrześcijańskich telewizji. Obecnie Anna Świątczak w rozmowach z dziennikarzami często daje świadectwo wiary, tak też było podczas jej najnowszego wywiadu z portalem "Co za tydzień".

- Ja naprawdę wierzę w to, co jest napisane w Biblii, że jest ten moment, kiedy decydujesz się na to, że od tej pory zmieniasz standardy swojego życia, żeby podobać się bardziej Bogu, niż sobie czy ludziom. Często myślę, że to Pan Bóg mnie znalazł bardziej, niż ja go szukałam. [...] Ja się nawróciłam bardzo dawno temu, potem postanowiłam, że muszę bardziej sama działać [...] i wtedy na długie osiem lat zaczęłam faktycznie żyć po swojemu. Znowu mnie to donikąd doprowadziło, więc miałam taki swój powrót do Boga dziesięć lat temu i decyzji, że wiem, za kim idę i dlaczego - powiedziała.

mat. prasowe Polsat

Zobacz także: Michał Wiśniewski znów ma powód do dumy. Tym razem przez młodszą córkę, Etiennette!

W rozmowie z portalem, artystka nie tylko opowiedziała o swojej religijności i o tym, że dzięki wierze jej życie nabiera sensu, ale też zdradziła, że często rozmawia o Bogu z córkami. W rozważaniach prowadzonych wraz z Etiennette i Vivienne piosenkarka stara się jednak nie narzucać im swoich przekonań.

Podczas rozmowy z "Co za tydzień" Anna Świątczak wróciła pamięcią także do mrocznego okresu w swoim życiu. Okazuje się, że wokalistka miała myśli samobójcze. To właśnie duchowe nawrócenie sprawiło, że przestała patrzeć na otaczającą ją rzeczywistość w czarnych barwach i zapragnęła czerpać z życia garściami.

- Moje życiowe decyzje doprowadziły mnie do takich sytuacji podbramkowych, że już powiedziałam: "Jeżeli jesteś, to zrób coś ze mną, bo ja jestem przy ścianie i jedyne, co mogę zrobić, to wyskoczyć z okna i to jest wszystko, co mogę" i wtedy on odpowiedział, dlatego ja absolutnie wiem, że tak działa i można alternatywnie przeżyć to życie. Daje to spokój - powiedziała.

Śmiało przyznała, że dzięki wierze życie nabrało nowego sensu. Na ten temat rozmawia też z córkami - , ale stara się im niczego nie narzucać. Jednak nie zawsze w jej życiu był optymizm i światłość, o której chętnie mówi. Wspomniała także mroczny czas, kiedy życie wywróciło jej się do góry nogami. Wyznała, że miała myśli samobójcze. Wówczas zwróciła się do Boga.

Zobacz także: Wpis Michała Wiśniewskiego o córce wywołał burzę! Komentarze jednoznaczne

Anna Świątczak o swojej wierze i załamaniu nerwowym

W rozmowie z mediami Anna Świątczak podkreśliła, że niezależnie od stanu swojego konta, pozycji społecznej, czy popularności, każdy może być narażony na załamanie nerwowe. Piosenkarka dodała, że że wiele osób, szczególnie po pandemii, zorientowało się, że dopadają ich czarne myśli. Ona spokój odnalazła wierze i ma nadzieję, że innym też to się uda.

- Chyba dzisiaj wszyscy wiemy, szczególnie po pandemii, że można mieć dziurę w sercu albo w duszy, której nie da się zalepić niczym innym, ani rodziną, ani dzieckiem, ani spełnionym marzeniem, ani plikami pieniędzy, ani niczym innym, te wszystkie rzeczy są, ale na moment, one nie przyniosą tego spokoju, dlatego ja wierzę, że te dziury zakleja tylko Pan Bóg - mówi Anna Świątczak w rozmowie z portalem "Co za tydzień".

Zobacz także: Spektakularna przemiana byłej żony Michała Wiśniewskiego. Anna Świątczak jak nastolatka!

Anna Świątczak nie jest jedyną osobą z rodziny Michała Wiśniewskiego, która przyznała się do załamania nerwowego. Zaledwie kilka dni temu syn artysty - Xavier Wiśniewski opowiedział o swoich myślach samobójczych.

- Na początku czułem się po prostu smutny, czułem się niechciany. I to nie jest tak, że moja rodzina mnie odtrąciła. Bo trochę to tak brzmi, jeżeli mówię o tym, że nie czułem się rozumiany. To się wiąże ze społeczeństwem, niekoniecznie z rodziną. Obarczanie tylko rodziny jest też niesprawiedliwe. Ciężko jest powiedzieć swojej mamie, czy swojemu tacie nie chcę żyć, jest mi ciężko, czuję się nikim - mówił Xavier w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".

Justyna Rojek/Dzien Dobry TVN/East News
Reklama

Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, odczuwasz lęk i smutek, masz myśli samobójcze, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.

Reklama
Reklama
Reklama