Reklama

Anna Lewandowska ma swoje 5 minut. Śmiało można powiedzieć, że jej osoba i to co robi zawodowo, wzbudza większe zainteresowanie niż działalność Roberta. Często zdarzają jej się jednak wpadki, które szeroko komentowane są przez jej fanów. Przypomnijmy: Anna Lewandowska dodała zdjęcie, które szybko usunęła z sieci. Wszystko przez niefortunny opis

Reklama

Trenerka niedawno pojawiła się na Gali Mistrzów Sportu, gdzie odbierała nagrodę dla najlepszego sportowca w imieniu Roberta. Jej przemówienie również nie wzbudziło zachwytów (zobacz). Tuż przed Anna udzieliła kilku wywiadów. W rozmowie z Wirtualną Polską opowiedziała zaś m.in. o przeprowadzce do nowego domu w Monachium. Zaznaczyła, że każda zmiana jest dla niej pozytywna. Podkreśla również to, że najważniejsze jest to, aby jej mąż mógł się rozwijać:

Oczywiście bardzo pozytywnie, każda zmiana jest dla nas pozytywna. Ważne żeby Robert spełniał się jako piłkarz i dobrze grał. - mówi

Zapytana o to, czy żałuje, że jej dziedzina sportu nie jest tak popularna jak piłka nożna, odparła:

Żałuję, że karate nie jest aż tak znaną dyscypliną sportu, żebym sama znalazła się w gronie nominowanych do tytułu Najlepszego Sportowca Roku. Chociaż kiedyś trener Krzysztof Neugebauer, jako zawodnik karate tradycyjnego, znalazł się na siódmym miejscu w tym plebiscycie. Więc może kiedyś... - przekonuje

Bajkowe życie?

Zobacz: Takich mięśni Lewandowskiej mógłby pozazdrościć każdy mężczyzna. Nie wygląda to kobieco

Reklama

Anna Lewandowska podczas biegu:

Reklama
Reklama
Reklama