Ten rok jest dla Anety Zając pełen rewolucji. Aktorka wygrała "Taniec z Gwiazdami", co otworzyło przed nią szereg nowych możliwości i to nie tylko zawodowych. W wywiadach przyznaje, że pozwoliło jej to bardziej uwierzyć w siebie i nabrać pewności. Postanowiła też wymienić dotychczasową menadżerkę na nową, zmienił się również jej stylista. Przypomnijmy: Szykuje się skandal. Była menadżerka Anety Zając komentuje decyzję o zwolnieniu

Reklama

Zmiany w życiu zawodowym świeżo upieczonej gwiazdy wywołały falę spekulacji i pytań, czy Aneta i jej nowa ekipa poradzą sobie z wyzwaniami, które czekają ją w gorącym okresie po zakończeniu "TzG". Dzisiejsze wydanie "Faktu" spekuluje, że rozstanie z menadżerką może Zając wiele kosztować, m.in. kilka kontraktów reklamowych. Były one negocjowane już od kilku miesięcy właśnie przez eks-menadżerkę. Podobno jedyne pewne zlecenie Anety to niezmiennie rola w "Pierwszej Miłości".

Ten chwilowy akt odwagi (zwolnienie menadżerki - przyp. red.) mogły dyktować emocje, jakim uległa, wygrywając show. Nie rozstały się w dobrych stosunkach. Aneta stała się ostatnio bardziej pewna siebie, ale przez lata unikała kontaktów z prasą. Brakuje jej przebojowości potrzebnej do tego, by jej kariera nie utknęła w martwym punkcie - czytamy w "Fakcie".

Myślicie, że wykorzysta szansę, jaką było zwycięstwo w "Tańcu z Gwiazdami"?

Zobacz: Nowy mężczyzna w życiu Zając. Aktorka zdradziła co ich naprawdę łączy

Zobacz także
Reklama

Aneta Zając w Sopocie:

Reklama
Reklama
Reklama