


Jestem bardzo szczęśliwa, bo razem z moim narzeczonym ustaliliśmy już datę naszego ślubu. Uroczystość odbędzie się prawdopodobnie 14 lutego. Zawsze marzyłam o tym, aby powiedzieć „tak” w dzień świętego Walentego – mówiła wzruszona Liz Hurley pod koniec 2005 roku. Od tamtej deklaracji właśnie minął rok i jak dotąd angielska modelka nie została żoną pochodzącego z Indii miliardera Aruna Nayara. Ani razu też publicznie nie zdradziła, dlaczego ich ślub nie odbył się w planowanym terminie. Za to znowu zaczęła opowiadać, że właśnie wyznaczono nowy termin uroczystości. „Ślub będzie na pewno w 2007 roku, w lutym lub w marcu”, powiedziała i ogłosiła, że teraz każdą wolną chwilę wykorzystuje na przedślubne przygotowania. Wesele ma trwać kilka dni i najpierw odbędzie się w Londynie, a potem para młoda wyjedzie do Indii. Przez ostatnie miesiące Elizabeth brała też lekcje jazdy na słoniach, bo żeby hinduskiej tradycji stało się zadość, razem z przyszłym mężem do ślubu będzie jechała na słoniu. Wszystkie te rewelacje ściągnęły na Hurley atak brukowców. Dziennikarze zarzucali jej, że zawsze publicznie opowiada o tym, jak wspaniałe i bajkowe jest jej życie, podczas gdy w rzeczywistości jest starą panną, której jedynym zajęciem jest uganianie się za bogatymi mężczyznami. Elizabeth otrzymała nawet pseudonim „łowczyni miliarderów”. „Nie obchodzą mnie plotki na mój temat. Najważniejsze jest to, że kocham Aruna i wiem, że teraz w końcu oboje jesteśmy gotowi, aby związać się już na zawsze”. Jak dotąd to jedynie Liz chętnie opowiada o ślubie. Jej partner ani razu publicznie nie zadeklarował, że chce, aby aktorka została jego żoną. W obszernym wywiadzie, jakiego udzielili „Hello”, Arun przyznaje tylko, że Liz jest dla niego bardzo ważna i że nie...
Pod koniec października Liz Hurley spędziła romantyczne wakacje na Seszelach. Towarzyszył jej mąż, Arun Nayar, 5-letni syn Damian i... były narzeczony Hugh Grant! Cała czwórka bawiła się razem w najlepsze. Liz bez skrępowania, w obecności aktualnego ukochanego, czule opiekowała się swoim byłym. Spacery, długie rozmowy i pełne sympatii gesty ekskochanków najwyraźniej nie przeszkadzały Arunowi. Hugh zresztą starał się nie być piątym kołem u wozu. Gdy Liz i Arun chcieli spędzić czas tylko we dwoje, aktor chętnie zajmował się Damianem. To się nazywa kulturalne rozstanie kochanków. (DB)

Plotki o rozwodzie Liz Hurley i Aruna Nayera pojawiły się już pod koniec zeszłego roku. Wówczas para uznała, że najlepiej będzie jak pozostaną w separacji. Powodem tej decyzji miał być romans Liz z australijskim krykiecistą Shanem Warnem, który szczegółowo opisano na łamach prasy. Hurley w minionym tygodniu złożyła pozew o rozwód, w którym obarcza winą swojego męża. Uzasadnia to jego "bardzo nieodpowiedzialnym zachowaniem, które uniemożliwia dalsze wspólne życie". Trzeba przyznać, że to dość ciekawe posunięcie z uwagi na oskarżenia jakie dotychczas padły pod adresem Liz. Może w tej sytuacji tonący brzytwy się chwyta albowiem Nayer dysponuje bardzo pokaźnym majątkiem, z którym aktorce z pewnością trudno byłoby się rozstać. pijavka