Adam Bielecki miał wypadek na K2 - poinformował portal tvn24.pl. Polski himalaista, jeden z członków akcji ratunkowej Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol na Nanga Parbat, dziś rano wyszedł z razem z innym uczestnikiem wyprawy, Januszem Gołąbem, w stronę obozu pierwszego. Po drodze wydarzył się przykry wypadek. Adam Bielecki zamieścił specjalne oświadczenie na Facebooku.

Reklama

- Eh było blisko. Kilkadziesiąt metrów pod obozem pierwszym dostałem w głowę dużym kamieniem. Skończyło się na złamanym nosie i sześciu szwach, które profesjonalnie założyli Piotrek Tomala i Marek Chmielarski pod kierunkiem telefonicznych porad Roberta Szymczaka. Za parę dni powinienem być w pełni formy - czytamy w komunikacie.

Adam Bielecki pokazał też zdjęcie, jak wyglądał po wypadku.

Facebook/Adam Bielecki

Zobacz też: Relacja Elisabeth Revol z Nanga Parbat zawiera luki?! Znany himalaista komentuje sprawę!

Zobacz także

Wypadek Adama Bieleckiego na K2. Co się stało?

Adam Bielecki został uderzony przez spadający kamień - poinformował Krzysztof Wielicki, kierownik polskiej wyprawy na K2.

- Adam miał wypadek. Nic mu nie zagraża, jest w bazie. Wszystko jest OK. Spadł na niego kamień, uderzając w kask, czoło i nos. Adam doznał lekkich obrażeń czoła i nosa, wymagających szycia. Po zejściu do bazy koledzy, będąc w konsultacji z doktorem Szymczakiem, zszyli rany - przekazał Wielicki w rozmowie z tvn24.pl.

Adam Bielecki na kilka dni będzie musiał przerwać wspinaczkę. Według zapewnień Wielickiego, Bielecki stan himalaisty jest dobry. Wielicki podkreślił, że wyprawa na K2 nie zostanie przerwana. Pochwalił również postawę kolegów Bieleckiego.

- Mamy nadzieję, że Adam szybko wróci do zdrowia. Dla nas to trudna sytuacja. Wypadek nie jest powodem przerwania akcji. Adam będzie musiał kilka dni spędzić w bazie. Dobrze spisali się koledzy, którzy chwycili za igły nici. Obecnie w górach jest teraz tylko Janusz Gołąb. A jeśli chodzi o Adama, obrażenia są głębokie, ale na szczęście to tylko rany, które trzeba było zaszyć. Bielecki nie stracił przytomności, dobrze zniósł zejście do bazy - powiedział.

Polecamy: To ostatnia wiadomość, jaką wysłał Tomasz Mackiewicz. Potem już tylko cisza...

Adam Bielecki uczestniczył w akcji ratunkowej na Nanga Parbat.

Facebook/Adam Bielecki

Himalaista uległ wypadkowi na K2. Czeka go kilka dni przerwy we wspinaczce.

Facebook/Adam Bielecki
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama