Pod koniec ubiegłego roku Weronika Rosati udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o samotnym macierzyństwie i swoich relacjach z byłym partnerem Robertem Śmigielskim. Pierwszą reakcją były liczne głosy wsparcia od kobiet, które znalazły się w podobnej sytuacji. Mówiono nawet, że Rosati ma szansę stanąć na czele ruchu, który będzie walczył o prawa samotnych matek. Potem jednak rozległy się głosy potępiające jej postępowanie i zarzucające jej mijanie się z prawdą. Teraz Weronika zapowiada, że każde takie oskarżenie znajdzie swój finał w sądzie!

Reklama

Pierwszy pozew

O tym, że Rosati nie rzuca słów na wiatr, jako pierwsza przekonała się Krystyna Demska-Olbrychska. Żona Daniela Olbrychskiego opublikowała na Facebooku list otwarty do Weroniki.

„Jestem zdumiona bezmyślnością (...) dziennikarzy, którzy próbują wykreować cię na skrzywdzoną matkę Polkę, próbującą stanąć na czele innych matek, którym tylko się wydaje, że są w podobnej do ciebie sytuacji. Życzę rozwagi w dobieraniu słów i świadomości, że często kłamstewko motylkiem z ust wylatuje, a bombą atomową do ślicznej buzi wraca. Tak najczęściej jest. Niestety dla kłamczuchy”, napisała, stając w obronie byłego partnera aktorki.

Na reakcję Weroniki nie trzeba było czekać. Autorka listu otrzymała pozew o naruszenie dóbr osobistych oraz żądanie wpłaty 10 tys. złotych na dom samotnej matki.

„Pani Olbrychska nie dała mi wyboru takim szkalującym wpisem. Będę zmuszona robić to za każdym razem, kiedy ktoś kłamie na mój temat”.

Zobacz także: Gessler i Olbrychska zaatakowały Rosati! Teraz w jej obronie stanęła Środa i wyjawiła prawdziwy POWÓD tej kłótni!

Zobacz także

Milczenie gwiazd

Jedno jest pewne. Na razie nic nie wskazuje na to, aby odwaga, z jaką Weronika opowiedziała o swoich doświadczeniach, zainspirowała inne gwiazdy do podobnych wyznań. Kilka znanych samotnych matek, z którymi się skontaktowaliśmy, odmówiło zabrania głosu w tej sprawie, twierdząc, że są przeciwne publicznemu praniu brudów.

Dziwi to obserwatorkę polskiego show-biznesu Karolinę Korwin-Piotrowską.

– Weronika ma prawo mówić o ważnych dla niej sprawach, nawet jeśli wiąże się to z koniecznością ujawniania spraw z jej życia prywatnego. Znam więcej szczegółów związanych z jej by-łym partnerem. Są na tyle mocne, że mam nadzieję, iż zamkną usta tym, którzy próbują teraz go bronić – mówi dziennikarka. – W naszym kraju facet, który ma ósemkę dzieci z różnymi kobietami, w oczach opinii publicznej ciągle „dorasta” i „szuka miłości życia”. Ale kobieta, która miała kilku partnerów, jest zawsze odbierana negatywnie – dodaje z oburzeniem Korwin-Piotrowska.

Prawo do błędu

Nie wydaje się, aby medialna wojna, jaka toczy się teraz wokół Rosati, miała jakikolwiek wpływ na jej karierę. Grafik zawodowy aktorki ostatnio po prostu pęka w szwach! W Polsce Weronika gra teraz w trzech popularnych serialach („Zawsze warto”, „M jak miłość” i „Diagnoza”), a w produkcji jest też najnowszy film Lecha Majewskiego, w którym wcieliła się w swoją największą idolkę – Elizabeth Taylor. Do tego wciąż napływają oferty z Hollywood, gdzie Rosati ma od wielu lat wyrobioną markę.

– Historia Weroniki pokazuje, że można być dziewczyną z dobrego domu i mieć także prawo do popełniania błędów – podsumowuje w rozmowie z nami Karolina Korwin-Piotrowska.

Reklama

Publiczne wypowiedzi Weroniki wywołały sporą duskusję:

Reklama
Reklama
Reklama