Maciej Sieradzky odpadł z "Agenta". Projektant pożegnał się z programem w piątym odcinku. Sieradzky udzielił pierwszego wywiadu po zakończeniu swojej przygody z "Agentem". W "Dzień dobry TVN" odpowiedział o swoim odczuciach związanych z udziałem w programie, a także, jak odnalazł się w rzeczywistości po powrocie do Polski.

Reklama

Maciej Sieradzky szczerze o udziale w "Agencie"

Projektant, będąc gościem w porannym programie stacji TVN, zdradził m.in. że w "Agencie" nie starał się przypodobać grupie, a do uwag o jego małomówności i skrytości podchodził z dużym dystansem. Maciej Sieradzky przyznał jednak, że jednym z najtrudniejszych zadań była dla niego praca w grupie.

Nie lubię zadań w grupach, nie lubię jak jest za dużo ludzi. (...) Ale absolutnie nie żałuję. Czegoś na pewno się nauczyłem - zdradził projektant.

Sieradzky przyznał, że dobrze się bawił na planie, a w ostatnim odcinku powoli zaczął się otwierać.

W tym piątym odcinku zacząłem się już w miarę swobodnie czuć i szkoda, że odpadłem. Ale po powrocie miałem co robić, także depresji nie miałem - powiedział w DDTVN.

Maciej wyznał również, że przed programem nie znał innych uczestników show oprócz Tamary Gonzalez Perea - "Macademian Girl". Zdradził, że jako dziecko oglądał serial z udziałem Moniki Mrozowskiej, więc gdy spotkał aktorkę na żywo, dopytywał ją o kulisy nagrań.

Monikę Mrozowską oglądałem w serialu jak miałem 10 czy 12 lat, więc przez pierwsze parę dni zadawałem pytania, jak to wszystko wyglądało od kuchni. Ona odbierała mnie chyba jako trochę dziwnego człowieka...

Żałujecie, że Sieradzky odpadł?

Zobacz także

Zobacz też: Macademian Girl pokazała zwiastun "Agenta-Gwiazdy". Podziękowała też Maćkowi Sieradzkiemu. Za co?

Maciej Sieradzky odpadł z programu "Agent".

Reklama

Projektant był jednym najbardziej lubianych uczestników show.

Reklama
Reklama
Reklama