Informacja o tym, że Joanna Racewicz traci pracę w Panoramie była dla wszystkich zaskoczeniem. Dlaczego? Wydawało się, że jest jedną z niewielu osób, których nie dotknie fala zwolnień w TVP. Gwarancją nietykalności miało być to, że sześć lat temu w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginął jej mąż. Właśnie na ten fakt zwracali uwagę ci, którzy – nie kryjąc oburzenia – komentowali wyrzucenie Racewicz z Panoramy.

Reklama

Nowa propaganda nie akceptuje na wizji nawet wdowy smoleńskiej. Cynizm nowej władzy jest tak wielki, że powinien mieć odrębną księgę wieczystą, napisał na Facebooku Kuba Wojewódzki.

Równie ostro zareagowała Bogumiła Wander, która powiedziała:

Dlaczego zwolnili Racewicz? Zwłaszcza że jej mąż zginął w katastrofie smoleńskiej, o którą płacze i wraca do niej cały ten PiS. Z jednej strony na nowo będą ją badać, a z drugiej pozbawiają pracy kobietę, która została sama z dzieckiem. To jest skandal”.

Czy Joanna Racewicz zostanie w TVP?

Na głosy krytyki szybko zareagowała rzeczniczka prasowa Telewizji Polskiej Aleksandra Gieros-Brzezińska, która poinformowała, że Racewicz zniknie z „Panoramy”, ale nie odchodzi z TVP. Nie podała jednak, czym dziennikarka ma się teraz zajmować. Sama Joanna Racewicz nie chce rozmawiać na ten temat, bardziej wylewni są jej znajomi.

Joanna cały czas prowadzi negocjacje, bo liczy na propozycję adekwatną do jej zawodowego doświadczenia. Pierwszą propozycję, żeby przeszła do TVP Polonia odrzuciła - mówi koleżanka dziennikarki.

A jeśli negocjacje nie powiodą się i Racewicz odejdzie z Telewizji Publicznej? Wtedy być może zrealizuje swój plan B. Kiedyś Joanna Racewicz razem z mężem marzyła o tym, by otworzyć przedszkole. Mieli nawet nazwę: Polak Mały, bo chcieli propagować w nim wartości patriotyczne. Pytanie tylko, czy Racewicz wyobraża sobie życie bez telewizji. Więcej na ten temat w nowym magazynie "Flesz".

Zobacz także

Joanna Racewicz nie prowadzi już Panoramy

Czy zostanie w TVP?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama