Kiedy Jamie Hince wracał z piątkowej imprezy i okazało się, że śledzą go paparazzi. Na widok błysków fleszy gwiazdor nie zamierzał uciekać, zresztą był w stanie upojenia, więc pokazał obraźliwy w Ameryce znak - fuck you. Nie obyło się także bez kilku wyzwisk.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama