Stacja BBC poinformowała o dramatycznym zabójstwie 18-latka z Kędzierzyna-Koźla, który został zamordowany przez swojego rówieśnika po balu maturalnym. Kajetan Migdał wystąpił w jednym z najpopularniejszych programów w Wielkiej Brytanii "The Greatest Dancer". Choć nastolatek trafił do szpitala, rany zadane przez rówieśnika okazały się śmiertelne. Kajetan Migdał zmarł w szpitalu w sobotę rano.

Reklama

18-letni Kajetan Migdał został zamordowany w Wielkiej Brytanii

O śmierci Kajetana Migdała poinformowała stacja BBC. Nastolatek w piątkowy wieczór został zaatakowany przez swojego rówieśnika. Według informacji podanych przez policję do dramatycznego zdarzenia miało dojść po godzinie 23. w miejscowości Stevenage, kiedy 18-letni Polak wracał ze studniówki. Podejrzanym w sprawie zabójstwa jest Patrick Sharp, który według informacji podanych przez brytyjskie media miał zadać chłopakowi 13 ran kłutych. Mimo interwencji medycznej 18-latka nie udało się uratować.

Zobacz także: Nie żyje Krzysztof Leski. Znany dziennikarz został zamordowany!

Ta sytuacja poruszyła nie tylko miejscowych mieszkańców, ale również nauczycieli i dyrektora ze szkoły, do której chodził nastolatek. Tak Kajetana wspomina dyrektor placówki:

Zobacz także

Nieustannym powodem do dumy dla szkoły i był dobrze znany ze swojej miłości do tańca" - powiedział Clive Matthew dyrektor szkoły, do której chodził Kajetan dla BBC.

Zbiórka pieniędzy na pogrzeb zamordowanego 18-letniego Kajetana

Na pogrzeb Kajetana Migdała w sieci została zorganizowana zbiórka, którą założyła jego ciotka. Kobieta pisze wprost, że cała rodzina jest zdruzgotana tym, co się wydarzyło i podkreśla, że 18-latek był lubianym i opiekuńczym młodym człowiekiem, który miał przed sobą całe życie:

Mój przystojny, utalentowany, bystry siostrzeniec został zamordowany (...). Jako rodzina jesteśmy w kompletnym szoku i zdruzgotani tą ogromną stratą. Miał przed sobą całe życie, miał ekscytujące plany na lato, a chory, zły człowiek odebrał wszystko jemu i nam. Kajetan pozostawił tu swoich bliskich, (moją siostrę Gemmę i jej męża Janusza) młodszego brata Fabiana i całą naszą dalszą rodzinę. Był kochającym, pełnym radości młodym mężczyzną o świetlanej przyszłości. Znany był z miłości do tańca, zwierząt, ciężkiej pracy, był opiekuńczym przyjacielem, człowiekiem nastawiony na robienie wielkich rzeczy. Właśnie skończył szkołę i było przed nim życie, na które czekał. Cała rodzina jest zdruzgotana stratą ukochanego członka i wszyscy, którzy go znali, będą bardzo za nim tęsknić - można przeczytać na stronie zbiórki.

Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje.

Zobacz także: Franciszek Majewski nie żyje. Dziennikarz muzyczny miał zaledwie 20 lat

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama