Co w nowym, czwartym już odcinku hitowego serialu "W rytmie serca"? Maria (Barbara Kurdej-Szatan) wciąż ukrywa przed Adamem (Mateusz Damięcki), że to właśnie on jest ojcem Grzesia - z każdym dniem okazuje byłemu ukochanemu coraz większy chłód i w pracy jest dla niego wręcz niemiła.

Reklama

Zobacz: Basia Kurdej-Szatan gra główną rolę kobiecą w serialu "W rytmie serca". Czy czuje się już wielką gwiazdą?

Napięcie między nimi nie umyka uwadze doktora Zycha (Piotr Fronczewski)


- Co się dzieje między Tobą i Adamem? Co to za manifestacje? Co to za fochy? Przenoszenie emocji osobistych na grunt zawodowy trochę mi się nie podoba!Po chwili lekarz zmienia jednak ton… I w końcu rzuca, z troską w głosie:- Marysiu, czy ty może... powiedziałaś Adamowi, że jest biologicznym ojcem Grześka? Stąd to zamieszanie?
- Nie, nie powiedziałam... I nie zamierzam!
- A nie uważasz, że tak byłoby uczciwiej? Zarówno wobec twojego syna, jak i Adama? To właściwie już ostatnia szansa...

Za parę dni Adam wyjedzie i nie będzie już dobrej okazji, żeby powiedzieć prawdę…
Biernacka kręci tylko głową:

-Po co komu taka prawda, panie doktorze?

Czy Maria zdobędzie się w końcu na odwagę – i wyzna Adamowi, że ma syna?

Zobacz także
Reklama

Zobacz: Gdy stawką jest życie… W trzecim odcinku "W rytmie serca" zobaczymy córkę Englerta i Roberta Gonerę!

Reklama
Reklama
Reklama