Ostatnie tygodnie były wyjątkowo trudne dla Jacka Borkowskiego. Aktor zaledwie kilka tygodni temu pożegnał swoją żonę, która przegrała walkę z ciężką chorobą. Niestety to nie koniec problemów aktora, bo wszystko wskazuje również na to, że już wkrótce Jacek Borkowski straci także pracę. TVP podjęło decyzję, że serial zniknie z anteny. Okazuje się, że pomimo trudnej sytuacji Borkowski nie załamuje się. W rozmowie z Faktem przyznał, że decyzja nowych władz o zdjęciu telenoweli z anteny, wcale go nie dziwi.

Reklama

Wiadomość nie jest dla mnie zaskoczeniem. Wszystko ma swój koniec. Nie widzę problemu. I tak byliśmy na rynku prawię 20 lat - przyznał Jacek Borkowski. Liczę, że może TVP powtórzy serial od pierwszego odcinka.

Tabloid zauważył, że za powtórki serialu aktor mógłby liczyć na pieniądze z tantiemów. A to z pewnością pomogłoby mu m.in. spłacać alimenty byłej żonie. Kilka lat temu w rozmowie z Super Expressem była żona aktora przyznała, że Jacek Borkowski jest jej winny 70 tysięcy złotych.

Jedno jest pewne - fani serialu Klan walczą o to, żeby produkcja utrzymała się na antenie. Może więc dzięki założonemu Komitetowi Obrony Klanu, Jacek Borkowski nie straci pracy?

Zobacz także

Zobacz także: To rozdziera serce! Jacek Borkowski pisze do zmarłej żony: "Cześć kochanie, u nas wszystko ok"...

Jacek Borkowski straci pracę?

Reklama

Aktor nie jest zaskoczony decyzją władz TVP.

Reklama
Reklama
Reklama