Mięso ma dużo dobrze przyswajalnego żelaza, pełnowartościowe białko oraz minerały, takie jak cynk i selen. Jedzenie zbyt dużej ilości czerwonego mięsa przyczynia się jednak do rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy, miażdżycy oraz niewydolności nerek. Mięsożercy częściej też chorują na nowotwory oraz zapalenie stawów. Mają oni wyższy wskaźnik testosteronu, co skutkuje większą agresją.

Reklama

Wiele osób uważa, że jedzenie mięsa nie jest konieczne dla zdrowia człowieka. Wegetarianizm jest praktykowanym stylem żywienia od tysięcy lat. Dieta roślinna jest np. podstawą hinduskiej ajurwedy.

Jedzenie czerwonego mięsa a choroby

W badaniu z 2012 roku dotyczącym konsekwencji jedzenia mięsa wzięło udział prawie 24 tysiące osób. Wynikło z niego, że spożywanie czerwonego mięsa zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Natomiast w innym badaniu pod kierownictwem Woon-Puay Koh'a okazało się, że osoby jedzące czerwone mięso o 40% częściej chorują na niewydolność nerek. Zgodnie z badaniem, ograniczenie jedzenia tego produktu do jednego posiłku w tygodniu zmniejszy ryzyko chorób nerek o 62%. Nie zauważono podobnych zależności pomiędzy tymi schorzeniami a jedzeniem drobiu, jajek czy serów.

Dodatkowo jedzenie czerwonego mięsa zwiększa ryzyko miażdżycy, zawałów serca, cukrzycy (aż o 40%) oraz reumatoidalnego zapalenie stawów. Warto dodać, że w Polsce na jedną osobę przypada 47 kg czerwonego mięsa rocznie, co w przeliczeniu na każdy dzień wynosi 900 g. Według specjalistów do spraw żywienia, maksymalna ilość tego produktu powinna wynosić 210 g tygodniowo.

Białko zwierzęce przyczyną nowotworów

Zgodnie z badaniami naukowców z University of Southern California, u osób w średnim wieku, które regularnie jedzą białko pochodzenia zwierzęcego występuje czterokrotnie większe ryzyko na rozwój nowotworu niż u ludzi będący na diecie roślinnej. Jest to podobny wskaźnik zagrożenia jak w przypadku palaczy papierosów. Według naukowców, nawet niewielkie ograniczenie białka pochodzenia zwierzęcego może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwory o 20%. Tego typu badania powinny rzucić nowe światło na popularne wysokobiałkowe style żywienia, takie jak dieta Dukana czy dieta paleo.

Zobacz także

Kwas sjalowy zawarty w mięsie i nabiale dużym zagrożeniem dla zdrowia

Kwas sjalowy (sialowy) służy przekazywaniu sygnałów między komórkami w organizmie zwierzęcym. W naturalnych warunkach nie jest wytwarzany przez organizm ludzki, jednak przedostaje się do niego wraz z pożywieniem (głównie mięsnym). Ten trujący składnik odkłada się w komórkach człowieka, co wywołuje stan zapalny okolicznych tkanek. Kwas sjalowy w największej ilości występuje w wołowinie, wieprzowinie i produktach mlecznych.

Wzrost agresji wskutek jedzenie mięsa

Częste jedzenie mięsa powoduje większą produkcję testosteronu. Badacze z Harvardu udowodnili, że istnieje silna zależność pomiędzy jedzeniem mięsa a występowaniem agresji. Szczególnie jedzenie produktów wołowych i wieprzowych skutkuje bardziej wrogim nastawieniem oraz dystansem do innych. Co więcej, mięsożercy częściej popierają wojnę oraz korzystanie z broni palnej.

Reklama

Jedzenie mięsa – korzyści

Produkty odzwierzęce są jedynym naturalnym źródłem witaminy B12, która odpowiada za prawidłową pracę układu krwionośnego. Mięso (szczególnie czerwone) ma wysoką zawartość żelaza hemowego, które ma wchłanialność na poziomie 22%. Jedzenie tego składnika zapobiega więc niedokrwistości. Mięso zawiera też pełnowartościowe białko, które ma wszystkie aminokwasy niezbędne do prawidłowej pracy organizmu. Produkty odzwierzęce są też bogate w cynk i selen, które wzmacniają pracę układu krwionośnego oraz odpowiadają za kondycję włosów.

Reklama
Reklama
Reklama