Schizofrenia paranoidalna jest chorobą psychiczną, wokół której wciąż narasta wiele legend. Jedną z nich jest możliwość odziedziczenia zaburzenia. Czy to prawda?

Reklama

Przyczyny schizofrenii

Przyczyny schizofrenii nie są do końca znane, ale jedno jest pewne – choroba jest złożona i trudno znaleźć jeden czynnik odpowiedzialny za nią. Specjaliści biorą pod uwagę zarówno przyczyny biologiczne, psychologiczne, społeczne jak i środowiskowe. Wszystkie mogą mieć mniejszy lub większy wpływ na rozwój choroby. Ogólna zachorowalność w populacji na schizofrenię wynosi 1%.

Czy występowanie schizofrenii w rodzinie oznacza, że i my zachorujemy?

Faktem jest, że ryzyko zachorowania na schizofrenię jest większe, jeśli rodzice również są chorzy. Trzeba jednak pamiętać, że geny nie są główną ani jedyną przyczyną choroby. Badania nie potwierdzają, że każda osoba chorująca na schizofrenię ma podłoże genetyczne. W wielu rodzinach jest tylko jeden chory.

Obecnie nie ma możliwości przeprowadzenia badań, które mogłyby określić w jakim stopniu dana osoba jest zagrożona schizofrenią. Statystyka na podstawie wielu badań, pokazujących różne wyniki, podaje natomiast uśrednione ryzyko zachorowania w różnych sytuacjach:

  • gdy jedno z rodziców jest chore ryzyko dla dziecka wynosi około 13%;
  • gdy oboje rodzice są chorzy – około 46%;
  • gdy rodzeństwo jest chore – około 6%;
  • gdy rodzeństwo rodzica – 2%;
  • gdy bliźniak dwujajowy – 17%, jednojajowy – 40%.

Zobacz także

Należy jednak pamiętać, że jest to jedynie statystyka. Wyniki wskazują również, że nawet w wypadku bliźniąt jednojajowych, a więc z takim samym materiałem genetycznym, ryzyko wynosi mniej niż połowę. Oznacza to, że schizofrenia nie jest chorobą dziedziczną. Pamiętajmy, że 90% chorych na schizofrenie ma zdrowych rodziców, 80% ma zdrowe rodzeństwo, a około 60% nie ma żadnych krewnych cierpiących na to zaburzenie.

Jego występowanie w rodzinie może być natomiast czynnikiem ryzyka, co oznacza większą podatność na zachorowanie. Dotychczas nie odkryto, który konkretnie gen jest za to odpowiedzialny, w związku z tym nie istnieją również badania prenatalne, mogące określić stopień podatności. Prace jednak wciąż trwają, więc być może wkrótce czeka nas przełom.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama