Większość rodziców jest świadoma tego, że krzyczenie na dziecko nie jest dla niego dobre, a równocześnie też większości z nich zdarza się to od czasu do czasu. Dlatego warto poznać sposoby, dzięki, którym łatwiej panować nad własnymi emocjami.

Reklama

Częste krzyczenie na dziecko jest uważane za przemoc. Nie tylko nie daje ono żadnych pozytywnych efektów, ale wręcz szkodzi – samemu dziecku, rodzicowi i ich relacji. Sprawia też, że bardzo trudno się komunikować.

Krzyczenie na dziecko – jakie są powody?

Niektórzy rodzice krzyczą na dziecko, bo uważają, że jest to odpowiednia metoda wychowawcza, która zapewni im posłuszne zachowanie. Warto jednak pamiętać, że przynosi to bardzo dużo szkody i na dłuższą metę nie działa.

Zobacz także

Jednak nawet jeśli nie uważa się, że krzyczenia na dziecko jest dobre, to niemal każdemu taka sytuacja się zdarza. Na ogół dzieje się to w chwilach bezradności, silnych emocji lub zmęczenia. Wielu rodziców przyznaje, że krzyczenie na dziecko związane jest dla nich z utratą kontroli.

Jak nie krzyczeć na dziecko?

Pierwszym krokiem, żeby przestać krzyczeć na dziecko jest uświadomienie sobie, że odpowiedzialnym za taką sytuację nie jest ono, tylko rodzic. Że emocje ze względu na które to robi pojawiają się u niego i to on powinien wziąć za nie odpowiedzialność. Jeżeli uważa się, że to “wina dziecka”, że się na nie krzyczy, to trudno o zmianę.

Następnie warto przyjrzeć się sobie w jakich sytuacjach najczęściej podnosi się głos. Bardzo możliwe jest, że rodzic jest tak zmęczony i wyżyłowany, że to krzyczenie jest jedyną obroną własnej osoby, na jaką go w danej chwili stać. Wówczas powinien jak najszybciej poszukać wsparcia i pomocy z zewnątrz, żeby się zregenerować i nabrać sił.

Warto też nauczyć się obserwować własne emocje i pracować nad nimi. Choć są one bardzo ważne i nigdy nie pojawiają się bez powodu, to od człowieka zależy, jak je zinterpretuje i co z nimi zrobić. Taka praca nad sobą przydatna jest nie tylko w rodzicielstwie, ale w kontakcie z każdym innym człowiekiem.

Reklama

W momencie, kiedy czuje się, że jest się o krok od krzyczenia na dziecko, warto zapewnić sobie przestrzeń do tego, żeby się uspokoić i na chwilę wycofać z sytuacji. Można też zastosować konkretne techniki, takie jak branie głębokiego oddechu czy liczenie – lepiej sprawdza się liczenie od 10 w dół niż na odwrót.

Reklama
Reklama
Reklama