Elżbieta Zającówna ma wszystko - sukces, sławę i uznanie. W masowej świadomości aktorka zadebiutowała w latach 90-tych dzięki roli w kultowej polskiej telenoweli "Matki, żony i kochanki", a aktualnie gra w serialu "Daleko od noszy" i jest jedną z twarzy kobiecego kanału Polsat Cafe. Mogłoby się wydawać, że życie gwiazdy to istna sielanka. Jednak to tylko złudzenie, gdyż Zającówna od dzieciństwa boryka się z nieuleczalną chorobą.

Reklama

O swoich problemach zdrowotnych Zającówna opowiedziała w "Dzień Dobry TVN" podczas rozmowy na temat optymizmu. Aktorka od najmłodszych lat żyje z chorobą von Willebranda, która polega na zaburzeniach krzepliwości krwi. Osoby z tą chorobą muszą szczególnie uważać, gdyż nawet najmniejsze skaleczenie może skończyć się dla nich tragicznie.

Mimo tak poważnej choroby, aktorka cieszy się życiem i nie ma zamiaru rezygnować ze swoich ambicji zawodowych przez dolegliwości. W jednym z wywiadów powiedziała, że nie będzie umierać na scenie.

Reklama

Pani Elżbiecie gratulujemy wewnętrznej siły, która mimo przeciwności losu nie pozwala jej się poddać.

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama