Magda Gessler ceniona jest w branży przede wszystkim za swoją wiedzę na temat kuchni i prowadzenia restauracji. Szczególnie jej talent i pasję docenia Marcin Tyszka, który dał o tym znać w ostatnich tygodniach. Zobacz: Tyszka zarzucił Rozenek brak umiejętności. Zrobił to bardzo ironicznie, wychwalając inną gwiazdę

Reklama

Restauratorka rzadko mówi o swoim życiu prywatnym i nie udziela wywiadów, w których żali się na trudy życia. Teraz jednak postanowiła zgodzić się na wywiad i piękną sesję do Vivy!. Jednak nie jest to rozmowa tylko z nią, ale także z jej ojcem, Mirosławem Ikonowiczem. Gessler szczerze opowiedziała o swoim dzieciństwie. Przyznała, że czuła, że jest problemem dla rodziców:

Chcieliście mieć dziecko, bo byliście nieprawdopodobnie w sobie zakochani, dlatego mama nie usunęła ciąży, choć ryzykowała swoim zdrowiem i życiem! Zawsze byłam przekonana, że jestem dla was problemem. Czułam się oddzielną jednostką, żyłam kompletnie w swoim świecie. To Piotr był tym tulonym dzieckiem.

Jej ojciec jednak natychmiast obala tę tezę i tłumaczy:

Co ty mówisz? Być może mama bardziej zajmowała się twoim bratem, bo był młodszy, ciebie do trzeciego roku życia wychowywała babcia. Ale dla mnie to ty byłaś najważniejsza, tatusiowa córeczka. Nie możesz tego pamiętać, ale to ja prałem w balii twoje pieluchy. Wtedy jeszcze nie mieliśmy pralki. Szorowałem je na tarze, byłem w tym specjalistą. W dodatku musiałem nosić wiadrami wodę z pompy, bo mieszkaliśmy w wynajętym piętrze wilii. Gospodarze blokowali krany żeby się pozbyć lokatorów. Takie były czasy.

Cały wywiad znajdziecie w najnowszym wydaniu Vivy!

Zobacz na Polki.pl: Córka Magdy Gessler na salonach w BARDZO krótkiej sukience

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama