W najnowszym wydaniu magazynu "Zwierciadło", które ukazało się dzień po śmierci Wojciecha Młynarskiego, znalazł się wywiad z jego synem, Janem Młynarskim. Znany perkusista opowiedział o relacjach z ojcem. Padły mocne słowa!

Reklama

ZDJĘCIA Z POGRZEBU WOJCIECHA MŁYNARSKIEGO: Tłumy pożegnały Wojciecha Młynarskiego, wśród nich jego dzieci: Agata, Paulina i Jan

Jan Młynarski o relacjach z ojcem!

Wojciech Młynarski zmarł 15 marca w wyniku ciężkiej choroby. Syn Jan był z nim do samego końca - trzymał go za rękę:

Dzisiaj o godz. 20.40 zmarł mój tata Wojciech Młynarski. Trzymałem go za rękę. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali jego i nas przez ostatnie 15 miesięcy. Proszę puścić sobie jakiś jego kawałek i wspomnieć przez chwilę - napisał Jan Młynarski.

Dzień po śmierci ojca w sprzedaży pojawiło się nowe wydawanie "Zwierciadła", a w nim wywiad z Janem, m.in. o relacjach z ojcem. Jak się okazuje, w ostatnich latach nie były one najlepsze. Panowie nie mieli kontaktu nawet przez kilka lat:

Zobacz także

Kiedy w dorosłym życiu, po latach przerwy w naszych kontaktach, zapytał, co ja w ogóle robię, odpowiedziałem, że zarabiam na życie grając koncerty i nagrywając płyty. Od razu zapytał: "Czy już jesteś alkoholikiem?" - mówi Jan.

Zobacz: Rodzina Młynarskiego jest bardzo utalentowana. Kim są jego dzieci i byłe partnerki? ZDJĘCIA

Jan Młynarski: Nie mieliśmy więzi

Syn Młynarskiego mówi wprost o tym, że pan Wojciech nie do końca wiedział, jak być ojcem:

Ojciec się wprowadzał, wyprowadzał, jako dziecko trochę się go bałem. Nie mieliśmy więzi. [...] Mój ojciec nie wiedział, jak być rodzicem. Nasz dom nie był poukładany. Wszystko było kompulsywne [...)] U nas nie było żadnego planu. Do dzisiaj nie umiem planować [...] Był czas, że ojca długo nie było w domu, później rodzice się rozwiedli, mieszkaliśmy z mamą w różnych miejscach. Ojciec na co dzień specjalnie się mną nie interesował. A jak się interesował, to przyjeżdżał pod dom i zabierał mnie na obiad - opowiada Jan Młynarski w "Zwierciadle".

Jan Młynarski w swojej twórczości starał się nawiązywać do dorobku artystycznego ojca. Stworzył zespół "Młynarski plays Młynarski” i wtedy przearanżował utwory taty.

Kiedy miałem gotowe premiksy, zaprosiłem go, wysłuchał, był zaskoczony niektórymi aranżami, zwłaszcza "Ogrzej mnie". Kiedy nagraliśmy "Szarą kolędę", zostawiłem miejsce na jedną zwrotkę, wziąłem ojca do studia i ją nagrał. Nic więcej. Nie ma dalszej części tej historii. Nasz kontakt był sporadyczny, bo mnie urodziły się dzieci, trochę się tym interesował - mówi Jan Młynarski.

Całość wywiadu w nowym "Zwierciadle".

Zobacz: Jedyny taki wywiad córki z ojcem. Przypominamy rozmowę Agaty i Wojciecha Młynarskich z VIVY!

Wywiad z Janem w nowym "Zwierciadle".

Jan Młynarski z ojcem.

Reklama

Jan Młynarski nie jest może tak popularmny jak jego siostry, ale jest znanym i bardzo cenionym muzykiem.

Reklama
Reklama
Reklama