Wojciech Mann uchodzi za legendę polskiego dziennikarstwa muzycznego i aktualnie zasiada w fotelu jurorskim muzycznego show "SuperSTARcie". Ostatnio dziennikarz wzbudził niemałą sensację swoimi komentarzami dotyczącymi show, które mogłyby wskazywać na to, że nie jest zadowolony z tego, że zgodził się na udział w programie. Zobacz: Mann ostro skrytykował "SuperSTARcie". Teraz tłumaczy się ze swoich słów

Reklama

To, że Mann musi teraz tłumaczyć się ze swoich słów to nie jedyne jego zmartwienie. Dziennikarz ma poważne problemy zdrowotne, o których informują osoby z produkcji. 66-letni juror nieustannie musi korzystać z pomocy innych pracowników show, ponieważ sam nie jest w stanie pokonać drogi z garderoby do fotela jurorskiego:

Prawie zawsze towarzyszą mu dwie osoby, trzymające go za ręce i prowadzące w wyznaczone miejsce - zdradza osoba z ekipy w "Życiu na gorąco".

Przykre konsekwencje związane z otyłością powoli dają już o sobie znać, ale największy problem stanowi podobno oporność Manna do wszelkiego rodzaju diet i ćwiczeń. Brak ruchu podsumował w typowy dla siebie sposób:

W 1959 roku ukradziono mi rowerek i wtedy zarzuciłem sport - przyznał kiedyś.

Zobacz: Gwiazda "Przepisu na życie" schudła prawie 50 kilo

Zobacz także
Reklama

Ciężarna Zielińska w "SuperSTARciu":

Reklama
Reklama
Reklama