Reklama

Parę dni temu Katarzyny Dziedzic, oskarżyła swojego chłopaka trenera sztuk walki Miłosza P. o brutalne pobicie. Zamieściła w sieci szokujące zdjęcia na dowód jak ją potraktował. Miłosz P. miał powalić ją na ziemię, bić jej głową o podłogę, złamać kobiecie nos. 36-latek został zatrzymany, ale potem wypuszczony z aresztu. Zamieścił w sieci nagranie, w którym opowiada swoją wersję wydarzeń.

Nazywacie mnie państwo zwyrolem, damskim bokserem, trenerem patolem. Media nie zostawiają na mnie suchej nitki, ani państwo hejtujący mnie w sieci. To postanowiłem opowiedzieć swoją wersję wydarzeń... - mówi nagraniu You Tube Miłosz P.

Mężczyzna opowiada o problemach psychicznych partnerki między innymi depresje, która oskarżyła go o pobicie! Do tego wspomina dość "trudną" przeszłość byłej partnerki.

Zobacz: Katarzyna Dziedzic dała się pobić dla sławy? Zaskakujące opinie internautów!

Zobacz także

Najpierw jednak Milosz P. zaznaczył, że byli szczęśliwą parą na samym początku. A problemy zaczęły się po przeprowadzce do Gdańska w styczniu, kiedy trener chciał więcej zarabiać w większym mieście. Według Miłosza P. partnerka ciągłe narzekała nawet po załatwieniu jej pracy w nie ruchomościach, nie szło jej i wiecznie była nieszczęśliwa.

Katarzyna Dziedzic była zła, że trener wrócił później niż powinien. Była rozżalona bo 2 tygodnie leżała chora w domu, a chłopak się nie nie interesował. Po sprzeczce oznajmiła, że jedzie do mamy. Kobieta miała jednak wrócić z powrotem i z butelką alkoholu zamknąć się w sypialni. Później według Miłosza P. pobiegła do łazienki wyrywając mu telefon. Mężczyzna dodaje, że usłyszał jak kobieta upada i o coś uderzyła,. Wtedy sprawdził co się stało. Według niego kobieta histeryzowała leżąc w łazience.

Zobacz: "Nie zrobiłem tego i to udowodnię!" Oskarżony o pobicie partnerki trener odpowiada na zarzuty! Oświadczenie!

Według Miłosza P. ślady na twarzy to uderzenia mechaniczne, a nie pięści. Do tego uważa, że była partnerka alkoholem popiła leki psychotropowe.

W filmiku trener wyjaśnił dlaczego obrażenia Katarzyny Dziedzic nie są wynikiem pobicia. Trener uważa, że gdyby rzeczywiście wpadł w szał i zaczął ją bić, to by nie żyła...

Trener zapewnia, ze na wszystko ma dowody i udowodni przed sądem swoją niewinność przed sądem.

Posłuchajcie.

Zobacz także: "Bił moją głową o podłogę" - poruszająca rozmowa z Katarzyną Dziedzic w "Pytaniu na śniadanie"! Nie była pierwszą ofiarą znanego trenera!

Obrażenia Katarzyny Dziedzic.

Instagram

Miłosz P. tłumaczy jak wyglądał feralny wieczór sprzeczki z Katarzyną Dziedzic.

Reklama

Komu wierzycie? Kasi czy Miłoszowi P.?

Reklama
Reklama
Reklama