Tomasz Komeda w Watykanie spotkał się z papieżem Franciszkiem! Mężczyzna, który przesiedział 18-lat za zbrodnię, której nie popełnił postanowił spełnić swoje marzenie. Tomasz głęboko wierzy w to, że modlitwa do Jana Pawła II pomogła mu wyjść na wolność

Reklama

- Jeżeli mam iść do góry już teraz, weź mnie teraz, a jeżeli mam wyjść na wolność, to po prostu pozwól mi wyjść na wolność - tak brzmiały słowa jego modlitwy, gdy był jeszcze w więzieniu.

Zobacz też: Najważniejszy świadek w sprawie Tomasza Komendy nie żyje! "To bardzo dziwne"

Zobacz także

Tomasz Komenda spędził połowę życia za kratami, bo niesłusznie skazano go za gwałt i morderstwo. Tylko wiara pozwalała mu normalnie funkcjonować.

- Po prostu to jest cud, że papież mnie wysłuchał i powiedział, że wyjdę na wolność. Dlatego obiecałem sobie, że pojadę do Rzymu na cmentarz papieża i podziękuję mu osobiście - zapewnił pod koniec marca w "Superwizjerze" TVN Komenda.

I stało się. Dziś Tomasz Komenda poleciał do Watykanu. Odwiedził grób Jana Pawła II, a potem miał okazję spotkać papieża Franciszka. Jego historia wzruszyła głowę kościoła katolickiego.

Zobacz: Tomasz Komenda uniewinniony! Wiemy, o jakie odszkodowanie zawalczy! "Nie spocznę dopóki..."

Piękna historia dziś w Watykanie. Rozmawiałem przed chwilą z (prawie) kardynałem Konradem Krajewskim. Dziś rano do Watykanu przyjechał z rodziną pan Tomasz Komenda, który przesiedział w więzieniu 18. lat niesłusznie oskarżony o zabójstwo i gwałt 15 - letniej dziewczynki. Kardynał Konrad zaprowadził ich do papieża Franciszka, który poruszony wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał - relacjonował dzisiejsze spotkanie Komendy z papieżem Szymon Hołownia.

Po 18. latach więzienia Tomasz Komenda wyszedł na wolność.

Reklama

Czy po tym wszystkim ułoży sobie życie na nowo?

Reklama
Reklama
Reklama