Tomasz Kalita zmarł w wieku 37 lat. W czerwcu 2016 roku wykryto u niego złośliwego guza mózgu - glejaka. Były rzecznik SLD walczył z chorobą do samego końca. Kalita apelował do rządu o legalizację marihuany w celach medycznych. W tej sprawie spotkał się nawet z prezydentem RP, Andrzejem Dudą:

Reklama

Nienawidzę dyskomfortu takiego, że ja miałbym łamać prawo, mieć świadomość tego, że w jakimś sensie miałbym być narażony na sankcje karne, to jest absurdalne. Ja biorę teraz chemię, dzięki temu, że brałbym teraz ten olej (z marihuany - przyp. red) ułatwiłoby to leczenie. Nie chcę być legalnym ćpunem, tylko chcę wyzdrowieć. Rozumiem obawy, że marihuana będzie upowszechniona dla celów rekreacyjnych, ale lepiej mieć wpływa na ten rynek, niż nie mieć żadnego wpływu - mówił w październiku Tomasz Kalita w rozmowie z TVN 24.

Zobacz także: Tomasz Kalita mówił o chorobie: „Ten typ raka, na którego zachorowałem, nie jest uleczalny a jedynie zaleczalny’’

Tomasz Kalita z żoną Anną.

Reklama

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama