Ciąża Małgorzaty Kożuchowskiej to wydarzenie minionego roku. Po narodzinach Jasia media śledzą każdy ruch aktorki i obserwują, jak zmienia się jej figura. Młoda mama też jest niezwykle poruszona tym, że właśnie na świat przyszło pierwsze jej dziecko i uchyliła nieco tajemnicy, jak teraz wygląda jej życie. Zobacz: Kożuchowska rozgadała się o synku: Maluch jest łaskawy. Boję się powrotu do pracy

Reklama

Aktorka jest z pewnością bardzo szczęśliwa zwłaszcza, że o potomka starała się bardzo długi czas. Dużym wsparciem w tym okresie była dla niej Teresa Lipowska, z którą wspólnie grała w "M jak miłość" i w młodości miała podobny problem, o czym powiedziała w "Na żywo":

Wiem, że Małgosia tak bardzo chciała mieć dziecko, ale nie było jej to długo dane. Rozmawiałyśmy o tym wielokrotnie. W końcu jestem najlepszym przykładem tego, że nigdy nie wolno zwątpić. Z moim mężem Tomaszem staraliśmy się o maleństwo ponad 10 lat. Odwiedzałam domy dziecka, byłam już zdecydowana na adopcję i wtedy zdarzył się cud, zaszłam w ciążę i urodził się Marcin. Miałam wtedy 36 lat.

Lipowska nie ukrywa, że zdarzył się cud i wyznała również, że przez lata modliła się za Kożuchowską. Jako pierwsza poznała imiona "następcy tronu":

Wracam z Janem Franciszkiem do domu - usłyszałam w słuchawce. To była dla mnie wielka radość. Małgosia jest mi bardzo bliską osobą. Podziwiam ją za jej profesjonalizm w pracy, talent, ale przede wszystkim za to, jakim jest człowiekiem: etycznym, uczciwym, serdecznym.

Zobacz: Kożuchowska o dziecku: To wspaniałe, ale i trudne dni. Nie wiem czym sobie zasłużyłam

Zobacz także


Reklama

Kożuchowska zadała szyku na wielkiej gali:

Reklama
Reklama
Reklama