Reklama

Polskie media kilka dni temu poinformowały o zaskakującej sytuacji, do której doszło w Wasilkowie (woj. podlaskie). 30 grudnia na jednym z luksusowych osiedli pijany mężczyzna nie chciał wpuścić swojej ciężarnej żony do domu. Na miejsce została wezwana policja, która zatrzymała mężczyznę i znalazła przy nim narkotyki.

Zatrzymaliśmy mieszkańca Wasilkowa. Była to interwencja związana z awanturą domową. Mężczyzna miał przy sobie narkotyki – wyjaśniał nadkom. Tomasz Krupa z podlaskiej policji w rozmowie z "Faktem".

"Fakt" twierdził wówczas, że zatrzymanym mężczyzną jest... syn Zenka Martyniuka! Wokalista w rozmowie z nami przyznał, że nie zamierza komentować medialnych doniesień, ale teraz zrobiła to babcia synowej króla disco-polo.

Co powiedziała babcia synowej Zenona Martyniuka?

Zobacz także

Zaledwie kilka miesięcy temu syn Zenka Martyniuka wziął ślub ze swoją 19-letnią partnerką. Teraz para czeka na narodziny ich pierwszego dziecka. Niestety, media już od kilku dni donoszą, że 30 grudnia policja zatrzymała Daniela M. Jak na całą sytuację zareagowała babcia synowej wokalisty?

Martwię się o swoją wnuczkę- pani Bożena przyznała w rozmowie z "Super Expressem". My nic nie wiemy, co u niej teraz słychać.

Dziennik informuje, że o dalszych losach Daniela M. wkrótce zdecyduje prokurator.

Wirtualna Polska dotarła zaś do sąsiadów Daniela M., którzy chętnie komentowali jego zatrzymanie:

Policjanci znają ten adres. To już nie pierwsza taka interwencja. Nie patyczkowali się z nim, tylko wyprowadzili w kajdankach i wsadzili do radiowozu. Wszyscy słyszeliśmy te odgłosy awantur domowych. Nie raz, nie dwa, a kilka razy w miesiącu. Kiedy było naprawdę źle, a wrzaski było słychać na klatce schodowej, dzwoniłam na policję. A ten później odgrażał się, że mnie pobije - wspomina awanturę z ostatniej niedzieli sąsiadka państwa M.

Czasem widuję tutaj pana Zenona Martyniuka. To sympatyczny facet. Porozmawia, zatrzyma się, żeby rozdać dzieciakom autografy. Powinien jednak poskromić synalka, bo takie zachowanie zaszkodzi przede wszystkim jemu - mówi inny sąsiad w rozmowie z wp.pl.

Zobacz także: Pierwsza pomoc dla związku – jak go uratować

Reklama

Zenek Martyniuk nie komentuje medialnych doniesień.

East News
Reklama
Reklama
Reklama