Dj Adamus w jednym z programów Agnieszki Szulim "Na językach" ostro skrytykował Sarsę, porównując ją do... jogurta. Zarzucił również wokalistce, że jej teksty są grafomańskie:

Reklama

Jeśli ktoś jest produktem to mi kompletnie nie przeszkadza - skomentował w telewizji. Na zachodzie od lat, właściwie od czasu Beatlesów pojawiały się produkty. Potem inne produkty, potem Milli Vanilli, jeszcze Boney M, to wszystko były produkty. Ja nie widzę różnicy pomiędzy Sarsą a jogurtem. Myślę, że jej teksty bardzo ładnie oscylują w nazewnictwie grafomania.

Jak na tę krytykę odpowiedziała Sarsa? W rozmowie z agencją LifeStyle Newseria oznajmiła, że jest jej po ludzku przykro:

Jak usłyszałam te opinie, to po ludzko zrobiło mi się przykro. Ale to nie jest do końca mój problem, że ktoś nie doczytał. Po prostu przykre jest to, że w branży muzycznej ludzie podchodzą byle jak do swojego zawodu i trochę nie przygotowują się do tego, zanim wypowiedzą swoją opinię. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że takie osoby są i każdy ma prawo mnie ocenić.

Tymczasem Sarsa robi swoje i odnosi wielkie sukcesy. Powinna się przejmować krytyką?

Zobacz także

Zobacz także: Mamy nowy teledysk Sarsy do piosenki "Zapomnij mi". Ma szansę przebić "Naucz mnie"?

Sarsa odpowiedziała na krytykę Dj Adamusa

Dj Adamus powinien przeprosić Sarsę?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama